Trwa ładowanie...
d2spptz
06-02-2006 03:35

Ministerstwo pracy dyskryminuje kobiety

Zgodnie z rozporządzeniem ministerstwa pracy
i polityki społecznej wszystkie firmy, rekrutując pracowników mogą
ich pytać czy mają dzieci i w jakim wieku - czytamy w "Gazecie
Wyborczej".

d2spptz
d2spptz

Znowelizowany w 2004 roku kodeks pracy określa jasno, że podczas rekrutacji pracodawca ma prawo pytać wyłącznie o imię, nazwisko, imiona rodziców, datę urodzenia, adres do korespondencji, wykształcenie i przebieg dotychczasowego zatrudnienia. Tymczasem wrocławski urząd miejski kandydatom do pracy każe wypełniać ankietę z pytaniami o liczbę dzieci i datę ich urodzenia. A to - podkreśla gazeta - jest niezgodne z prawem.

Nasz kwestionariusz pochodzi z obowiązującego rozporządzenia ministra pracy - tłumaczy dyrektor wydziału personalnego wrocławskiego Urzędu Miasta Anna Wetulani-Misiewicz.

Wiceminister pracy Joanna Kluzik-Rostkowska mówi dziennikowi: Boże, to od nas wyszło? Przecież pytania o rodzinę są niedozwolone. Wiadomo, że kobietom, szczególnie z małymi dziećmi, trudno znaleźć pracę.

Kluzik-Rostkowska wyjaśnia, że przy nowelizacji kodeksu zmieniono rozporządzenie o prowadzeniu rekrutacji, ale zapomniano o wzorze kwestionariusza osobowego. To niedopatrzenie poprzedniej ekipy - uważa wiceminister.

d2spptz

O błędzie ministerstwa nie wiedział m.in. wrocławski Urząd Miasta i niezmiennie prosił kandydatów do pracy o dostarczenie kwestionariusza dokładnie według wzoru z rozporządzenia.

Mam nadzieję, że w ciągu kilku dni na stronie będzie właściwy wzór kwestionariusza. Sytuacja jest kuriozalna, bo okazuje się, że samo ministerstwo dyskryminuje kobiety - mówi Kluzik-Rostkowska.

Nowy kodeks pracy daje prawo do ubiegania się o odszkodowanie osobom, które poczuły się dyskryminowane podczas rekrutacji - przypomina "Gazeta Wyborcza". (PAP)

d2spptz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2spptz
Więcej tematów