Ministerstwo nie zerwie umowy
Totalizator Sportowy może stracić na
zerwaniu umowy z Polsatem - twierdzą przedstawiciele spółki. Choć
umowa jest niekorzystna i według wielu prawników nieważna, to
Skarb Państwa, który jest jedynym akcjonariuszem Totalizatora, nie
zamierza interweniować. Według resortu, nie ma takiej możliwości -
czytamy w "Naszym Dzienniku".
10.05.2006 | aktual.: 10.05.2006 06:54
Wcześniejsze wypowiedzenie umowy z TV Polsat byłoby dla Totalizatora Sportowego mało korzystne - mówi rzecznik spółki Magdalena Wojciechowska. Wcześniej potwierdziła, że w wielu kwestiach umowa ta jest niekorzystna. Jednak nadal, choć eksperci mówią o jej nieważności, jest realizowana. Co na to Ministerstwo Skarbu Państwa?
To zarząd prowadzi sprawy spółki i zobowiązany jest do działania w interesie firmy. Umowa Totalizatora z Polsatem została wynegocjowana i zawarta przez zarząd spółki (były), bez angażowania w tę kwestię ministerstwa - napisał w oświadczeniu rzecznik ministerstwa Marcin Mazurek.
Umowa objęta jest tajemnicą handlową, co oznacza, że tylko strony kontraktu mogą ujawnić jej zapisy. Ponadto ministerstwo nie ma formalno-prawnych środków do zmiany tej umowy i zgodnie z obowiązującym prawem nie może wydawać zarządowi wiążących poleceń, działanie takie byłoby bowiem nieuprawnione - czytamy w odpowiedzi resortu na pytanie gazety.
Jednak Skarb Państwa jako jedyny udziałowiec ma w radzie nadzorczej swoich przedstawicieli - a organ ten powołuje zarząd. Nie jest więc tak, że ministerstwo nie ma na nic wpływu. Może poprzez swego przedstawiciela w radzie wpływać na zarząd.
Dalej Marcin Mazurek stwierdza, że z informacji ministerstwa wynika, iż zmieniające się zarządy Totalizatora podejmowały próby renegocjacji warunków umowy, jednakże bezskutecznie. Czy Skarb Państwa w tym zakresie coś robił?
MSP ma pełne zaufanie do organów spółki TS, które zajmą się sprawą umowy z Polsatem - podkreśla w przesłanym "Naszemu Dziennikowi" liście Mazurek. (PAP)