Ministerstwo Edukacji kupi uczniom podręczniki
System Ministerstwa Edukacji w skrócie będzie
wyglądał tak: resort w drodze przetargu wybierze wydawcę, od
którego kupi książki, a potem przekaże je szkołom. Za książki
zapłaci budżet państwa - pisze "Dziennik".
Oferty wydawców maja być rozpatrywane pod kątem ceny podręcznika i jego zawartości merytorycznej. Wydawca będzie musiał również dostarczyć książki do szkoły, która potem będzie wypożyczać je uczniom. Rodzice zostaną zwolnieni z obowiązku kupowania podręczników, będą za to musieli wnosić opłaty na rzecz działania szkoły, np. środki czystości czy pomoce edukacyjne. Najbiedniejsi i rodziny wielodzietne mają być z tego obowiązku zwolnione - informuje gazeta.
Program "Tani podręcznik" nie będzie obowiązkowy - wezmą w nim udział tylko te szkoły, które będą chciały.
Szkoły, w których rodzice stwierdzą, że chcą, aby ich dzieci uczyły się z innych podręczników, będą działały według systemu, który obowiązuje teraz - powiedział gazecie wysoki rangą urzędnik z MEN. Podobny system od lat sprawdza się w Niemczech i Czechach - pisze "Dziennik". (PAP)