ŚwiatMinister zdrowia mówi, że Julia Tymoszenko zakończyła leczenie

Minister zdrowia mówi, że Julia Tymoszenko zakończyła leczenie

Była premier Ukrainy Julia Tymoszenko, której uwięzienie za nadużycie władzy pogorszyło stosunki Kijowa z Zachodem, zakończyła kurację chorego kręgosłupa, o czym poinformowała minister zdrowia Ukrainy Raisa Bohatyriowa. Współpracownicy byłej premier przekonują, że jest to niezgodne z prawdą.

Minister zdrowia mówi, że Julia Tymoszenko zakończyła leczenie
Źródło zdjęć: © AFP | Ukrayinska Pravda

Leczenie problemów kręgosłupa Tymoszenko zajęło, jak pisze Reuters, niemal trzy miesiące. Zaznacza, że ukraińska minister nie wspomniała, czy Tymoszenko wróci teraz do więzienia.

Według minister zdrowia komisja, w której skład wchodzą lekarze niemieccy i ukraińscy, utrzymuje, że proces rehabilitacji zakończył się pomyślnie.

Lekarze z berlińskiej kliniki uniwersyteckiej Charite mają się udać w przyszłym tygodniu na Ukrainę - poinformował cytowany przez dpa szef kliniki Karl Max Einhaeupl. Powiedział, że wraz z nim pojadą neurolog i fizykoterapeutka, by na miejscu wyrobić sobie zdanie na temat stanu zdrowia Tymoszenko. Szef niemieckiej kliniki nazwał absurdalnymi zarzuty ukraińskiego lekarza, który utrzymywał, że niemieccy medycy celowo zwlekają z przebadaniem Tymoszenko.

Julia Tymoszenko, która odbywa karę siedmiu lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku, obecnie została oskarżona o malwersacje finansowe z lat 90., gdy kierowała firmą Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU), która handlowała m.in. gazem.

Sąd rejonowy w Charkowie po raz kolejny odroczył przed kilkoma dniami rozprawę w nowym procesie Tymoszenko z powodu nieobecności oskarżonej, która jest leczona w szpitalu na przewlekłe schorzenie kręgosłupa.

Tymoszenko jest przekonana, że wyrok, który usłyszała w 2011 roku, oraz kolejne śledztwa przeciwko niej inspiruje jej przeciwnik, prezydent Wiktor Janukowycz, z którym w 2010 roku przegrała pojedynek wyborczy o najwyższe stanowisko w państwie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (134)