Minister z USA do Polaków. Ostrzega ich przed rządami Trzaskowskiego

• Konferencja CPAC odbyła się w Jasionce k. Rzeszowa, gdzie minister bezpieczeństwa krajowego USA, Kristi Noem, wyraziła swoje poparcie dla Karola Nawrockiego jako kandydata na prezydenta Polski.
• Krytyka Trzaskowskiego: Noem ostrzegła, że wybór Rafała Trzaskowskiego może prowadzić do rządów opartych na strachu, podobnych do tych, które miały miejsce w USA za prezydentury Joego Bidena.
• Współpraca z USA: Noem podkreśliła, że Polska z właściwym liderem, takim jak Nawrocki, może liczyć na dalszą współpracę wojskową i dostęp do amerykańskiego sprzętu.

- To ma znaczenie, kto jest u władzy. Przez lata widziałam, jak (rządzili) socjaliści i liberałowie, którzy tak jak prezydent m.st. Warszawy są beznadziejnymi liderami i zniszczyli nasze kraje, (...), ponieważ rządzili przy pomocy strachu - powiedziała Noem w podrzeszowskiej Jasionce.

W swoim przemówieniu ostrzegła, że jeśli Trzaskowski wygra, to Polacy będą musieli zmierzyć się z tym, z czym musieli mierzyć się Amerykanie podczas kadencji Joego Bidena. Rządy byłego prezydenta USA określiła mianem piekła i stwierdziła, że pozwolił on na inwazję przestępców przez południową granicę kraju. - Dziś mamy o 93 proc. mniej przypadków przekroczeń granicy - pochwaliła się Noem, opisując zmianę, jaka jej zdaniem nastała wraz z rządami Trumpa.

- Donald Trump jest silnym liderem dla nas, ale wy macie możliwość mieć równie silnego lidera, jeśli zrobicie z Karola przywódcę tego kraju - powiedziała.

Dodała, że Nawrocki będzie dbał o równość wszystkich. Ministra bezpieczeństwa krajowego USA zapowiedziała, że jeśli Polska będzie miała właściwego lidera, który będzie współpracował z USA, to będzie dalej beneficjentem amerykańskiej obecności wojskowej i utrzyma dostęp do sprzętu produkcji amerykańskiej.

Kristi Noem od dawna budzi kontrowersje. Jako gubernator Dakoty podczas epidemii COVID-19 odmówiła wprowadzenia obowiązku noszenia maseczek.

W autobiografii, której fragmenty zdobył brytyjski "The Guardian", Noem zdradza, że miała kiedyś 14-miesięcznego wyżła szorstkowłosego o imieniu. Szczeniak okazał się jednak problematyczny podczas polowań, ponieważ płoszył ptaki. Nieposłuszny pies skończył tragicznie. Kobieta podjęła decyzję o jego zastrzeleniu.

Noem przyznała również w swojej autobiografii, że odebrała życie kozłowi hodowanemu na jej rodzinnej farmie. Powodem miało być "obrzydliwe" zachowanie zwierzęcia, które goniło dzieci polityczki, przewracając je i niszcząc im ubrania.