Minister Tuska grozi dymisją? "To fałszywe insynuacje"
Minister Michał Boni przemęczony i zniechęcony brakiem reform może odejść z rządu Donalda Tuska - dowiedział się nieoficjalnie tygodnik "Wprost". Rewelacjom gazety stanowczo zaprzecza sam główny zainteresowany, który nazwał je "fałszywymi insynuacjami". "Nie mam zamiaru podawać się do dymisji" - napisał Boni.
01.08.2010 | aktual.: 02.08.2010 11:41
Według tygodnika Boni miał być rozczarowany pasywnością rządu i brakiem odważnych reform. - Już po wyborach prezydenckich miał mówić, że teraz powinniśmy wreszcie ruszyć z czymś odważniejszym. Jeśli nie, to będzie chciał odejść - twierdzi osoba z jego otoczenia.
Minister miał narzekać też na przemęczenie, a całą sytuację rzekomo pogarszał tlący się od kilku miesięcy konflikt z ministrem finansów Jackiem Rostowskim - według "Wprost" politycy kłócą się "praktycznie o wszystko".
Jeden z ministrów twierdzi, że narzekania Boniego nie są niczym nowym. - On tak hamletyzuje od pół roku. Zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić - bagatelizuje w rozmowie z "Wprost" polityk z otoczenia premiera.
Michał Boni początkowo milczał. - Minister nie myśli o rezygnacji. To plotka - przekazał jedynie jego asystent. Potem w przekazanym Polskiej Agencji Prasowej oświadczeniu Boni nazwał doniesienia tygodnika "fałszywymi insynuacjami".
"Nie mam zamiaru podawać się do dymisji" - podkreślił minister. "Jak widać sezon wakacyjny zaczął się w mediach na dobre, skoro ogórki rosną już do takich rozmiarów" - napisał Boni odnosząc się do rewelacji tygodnika "Wprost".