Minister sportu żąda zwrotu pieniędzy. W tle pikniki 800 plus
Polski Związek Badmintona oraz związana z nim Fundacja Narodowy Badminton zostały wezwane do zwrócenia ponad 1,4 mln zł, które pobrały z publicznych środków. Z informacji WP wynika, że część pieniędzy została wydana na organizację przesiąkniętych polityką pikników przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Polski Związek Badmintona temu zaprzecza.
"Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras zakwestionował elementy umów dotacyjnych z 2023 roku z Polskim Związkiem Badmintona oraz Fundacją Narodowy Badminton na łączną kwotę 1,4 miliona złotych" - poinformowało w komunikacie prasowym Ministerstwo Sportu i Turystyki.
Dodało, że rozliczenie dotacji udzielonej ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej zostało przyjęte częściowo. A kwoty wykorzystane przez beneficjentów niezgodnie z przeznaczeniem lub niewykorzystane muszą zostać zwrócone.
Wirtualna Polska ustaliła, w jaki sposób wydano część środków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Upolitycznione pikniki
Przypomnijmy: w trakcie trwającej w 2023 r. kampanii wyborczej Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zorganizowało 140 pikników promujących program 800 plus.
Ówcześnie rządzący, Prawo i Sprawiedliwość, przekonywali, że pikniki te nie mają związku z polityką, a stanowią jedynie element informowania obywateli o zmianach. W praktyce jednak podczas pikników prym wiedli politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Wirtualna Polska pisała, że na kolejnych imprezach pojawiali się politycy PiS, zachwalając projekt 800 plus i podkreślając, że "za rządów naszych poprzedników takich programów nie było, bo mówili, że pieniędzy nie ma i nie będzie".
Politycy Koalicji Obywatelskiej dopytywali o finansowanie imprez.
"Chcą ukryć prawdę o kosztach kampanijnych pikników PiS! Nie odpowiedzieli na żadne z 15 zadanych w ubiegłym tygodniu pytań. Dziś podczas kontroli poselskiej w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej uniemożliwiono nam dostęp do dokumentów i umów, choć jako parlamentarzyści mamy do tego pełne prawo" - stwierdził na Twitterze Arkadiusz Marchewka, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Badminton w świecie polityki
Podczas części imprez promowany był nie tylko program 800 plus, lecz także badminton, a także ówczesny minister sportu Kamil Bortniczuk, który spoglądał na uczestników wydarzeń z umieszczonych w okolicy rozstawionych boisk do badmintona grafik.
Założenie było proste: zainteresowani mogą pograć na stworzonych podczas pikników boiskach. W pobliżu zaś politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonywali, że wszelkie programy to osiągnięcia rządu Mateusza Morawieckiego.
I, jak wynika z naszych informacji, między innymi to nie spodobało się ministrowi sportu Sławomirowi Nitrasowi. W praktyce bowiem - jak słyszymy od jednej z osób współpracujących z resortem sportu - stworzono mechanizm, w którym najpierw publiczne pieniądze zostały przeznaczone na rozwój badmintona, a następnie część tych pieniędzy zostało spożytkowane na potrzeby wydarzeń o charakterze politycznym - by je uatrakcyjnić.
Dodatkowo organizatorzy badmintonowego przedsięwzięcia w ramach rozliczenia projektu - jak słyszymy - zadeklarowali liczbę uczestników nieodpowiadającą rzeczywistym liczbom przybyłych osób. Część imprez odbywała się zaś w innych terminach, niż wskazano w dokumentacji.
- Każdy może sobie sam odpowiedzieć na pytanie, czy właściwą promocją badmintona jest wydawanie publicznych środków na imprezę, na którą przyszło kilkanaście osób, żadna z nich nie była zainteresowana badmintonem, a sama impreza miała charakter polityczny - słyszymy od jednego z polityków obecnej większości.
Marek Krajewski, prezes Polskiego Związku Badmintona, w odpowiedzi na pytania WP wskazuje jednak, że ani związek, ani Fundacja Narodowy Badminton nie dofinansowywały w żadnym zakresie pikników 800 plus, ani nie partycypowały w kosztach organizacji tych imprez.
Związek i fundacja organizowały za to "pikniki rodzinne z badmintonem" (często w tych samych lokalizacjach co pikniki 800 plus).
Krajewski informuje, że koszt organizacji jednego pikniku rodzinnego z badmintonem to 5000 zł - na wynagrodzenia dla czterech osób, transport, zakup sprzętu sportowego, materiałów reklamowych, reklam.
- Celem Rodzinnych pikników z badmintonem była popularyzacja aktywnego trybu życia w rodzinie, popularyzacja i upowszechnianie badmintona, zainicjowanie zajęć z badmintona w nowych lokalizacjach - mówi prezes.
- Wszystkie nasze pikniki były organizowane przy okazji innych dużych imprez/wydarzeń społecznych. Według naszych szacunków w każdym z pikników uczestniczyło 500-700 dzieci i dorosłych - informuje.
Tekst został zaktualizowany 19 kwietnia 2024 r. o godz: 20:08 o odpowiedzi Polskiego Związku Badmintona.
Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski