Minister przeprasza gangstera za opieszałość sądów?
Minister sprawiedliwości Włoch Luigi Scotti
przeprosił publicznie za powolność procesów sądowych i
wymiaru sprawiedliwości. Przeprosiny te są reakcją na ostrą dyskusję, toczącą się we Włoszech w związku z czwartkowym zwolnieniem z więzienia Giuseppe Salvatore Riiny - syna dawnego bossa bossów Cosa Nostra Salvatore (Toto) Riiny.
29.02.2008 | aktual.: 29.02.2008 19:06
Nie brakuje opinii, że mafia wygrała z włoskim wymiarem sprawiedliwości.
Sąd Najwyższy orzekł, że Riina junior, również skazany za przynależność do mafii, odbył już większość wymierzonej mu kary. Orzeczenie to było konsekwencją upływu terminu, w jakim sąd apelacyjny powinien był podjąć decyzję co do reszty jego wyroku.
Jako minister sprawiedliwości przepraszam wszystkich za opóźnienia, które powodują poważne szkody i alarm społeczny - oświadczył nowy szef resortu sprawiedliwości. Dodał następnie: obywatel ma prawo do pewnego i skutecznego wymiaru sprawiedliwości.
Przypomina się, że syn "capo di tutti capi" wyszedł na wolność mimo że w zakładzie karnym był poddany specjalnemu rygorowi, jaki stosuje się wobec najgroźniejszych mafiosów.
Młody Riina, nazywany Salvo, spędził w więzieniu 6 lat. Skazany został początkowo na 14 i pół roku za nielegalne uzyskanie kontraktów na roboty publiczne, pranie brudnych pieniędzy i wymuszenia. Według śledczych nie było żadnych wątpliwości co do tego, że szedł on śladami ojca, skazanego na dwunastokrotne dożywocie za morderstwa i inne przestępstwa.
Następnie w rezultacie apelacji adwokatów młodego Riiny wyrok ten został zredukowany do 8 lat i 10 miesięcy. Teraz zaś oczekiwał on na orzeczenie w sprawie kolejnej apelacji.
Oburzenia nie kryje minister spraw wewnętrznych Giuliano Amato, który wraz z szefem resortu sprawiedliwości polecił przeprowadzenie kontroli, jak do tego doszło.
Tymczasem burmistrz Corleone, kolebki Cosa Nostra oświadczył, że Riina junior, który powrócił do znajdującego się w tej miejscowości domu, nie jest mile widziany.
Media informują o niepokoju mieszkańców okolic Palermo, którzy boją się powrotu aktywności mafii w ich stronach.
Sylwia Wysocka