Minister opieki społecznej Włoch: mężczyźni muszą pomagać w domu
Włoska minister pracy i opieki społecznej Elsa Fornero zaapelowała do swych rodaków - mężczyzn, aby pomagali kobietom w pracach domowych. Ze statystyk wynika, że na barkach Włoszek spoczywa ponad 70% tych obowiązków.
13.05.2012 | aktual.: 13.05.2012 18:46
- Mężczyźni powinni wykonywać więcej prac w rodzinie - powiedziała profesor Fornero, autorka największych reform forsowanych przez rząd Mario Montiego, czyli rynku pracy i systemu emerytalnego. Podkreśliła, że "godzenie obowiązków domowych z zawodowymi to nie tylko kwestia kobiet, ale także mężczyzn".
Jej zdaniem kobiety nie mogą sobie pozwolić na to, aby mieć leniwych partnerów, ponieważ ich czas wolny, którego mają więcej niż one, staje się niezbędny, by sprostać wszystkiemu.
Słowa minister wywołały ożywioną dyskusję, między innymi wśród socjologów, zwracających uwagę na to, że obecny kryzys wymaga również zmian w mentalności i organizacji życia rodzinnego.
Przypomina się wyniki badań Instytutu Społecznego Eurispes wskazujące, że 55% mężczyzn we Włoszech nigdy nie włącza pralki, a prawie 70% nigdy nie prasuje. 38% Włochów nie sprząta w domu, jedna trzecia nie ścieli łóżek.
Gotuje 8% Włochów, a jedna czwarta wynosi śmieci. 50% zajmuje się różnego rodzaju naprawami.
Socjolog Enrico Finzi analizując te rezultaty zauważył, że winą za ten nierówny rozkład zajęć nie można obarczać wyłącznie mężczyzn. - Istnieje tysiącletnia tradycja sprzeciwu kobiet wobec powierzania zadań mężczyznom, którzy według nich wykonaliby je gorzej - dodał.
Zdaniem Finziego Włosi włączają się w prace domowe, ale niemal wyłącznie te przynoszące najwięcej rozrywki: zabawę z dziećmi czy uprawianie sportów z nimi.
O olbrzymich dysproporcjach świadczą także dane o tym, że we Włoszech około 7% mężczyzn bierze urlop opiekuńczy, podczas gdy na przykład w Stanach Zjednoczonych - prawie 5 razy więcej.