Minister Lenoir podtrzymuje krytykę Chiraca
Francuska minister ds. europejskich Noelle
Lenoir podtrzymała we wtorek krytykę postawy krajów kandydujących,
w tym Polski, wyrażoną w niezwykle ostrych słowach przez
prezydenta Francji Jacquesa Chiraca w poniedziałek wieczorem w
Brukseli.
18.02.2003 13:49
Nie był to błąd, lecz "twarde przesłanie", które miało "zaalarmować" kraje kandydujące - oświadczyła Lenoir, pytana o to w Brukseli przez dziennikarzy z Polski i innych krajów kandydujących.
Według Lenoir chodziło o to, żeby uświadomić, że ich przyłączenie się do stanowiska zajmowanego w sprawie Iraku przez proamerykański obóz w Unii może podkopać "zaufanie" francuskiej opinii publicznej do kandydatów i zaszkodzić ratyfikacji Traktatu Akcesyjnego (o przystąpieniu nowych państw do UE).
"Po drugie jest to też trochę wyraz rozczarowania w związku z koniecznością przygotowania się do Europy 25 krajów, która zacznie wkrótce funkcjonować, to znaczy po podpisaniu Traktatów Akcesyjnych 16 kwietnia" - tłumaczyła Francuzka.
Minister zaprzeczyła też samej sobie, bowiem raz zarzuciła kandydatom, że zajmują stanowisko sprzeczne ze stanowiskiem Unii, a za chwilę uznała je za zgodne z linią Piętnastki, tyle że pogłębiające rozdźwięki wewnątrz Unii.
Zapytana, czy kandydaci nie mają prawa się wypowiadać, Lenoir przyznała, że "można zajmować wszelkie stanowiska, ale nie stanowiska, które są sprzeczne ze stanowiskiem Unii".
Według Lenoir "kiedy mamy do czynienia z tak poważnym kryzysem, trzeba, żeby Europa zabierała głos w sposób jednolity, skoordynowany, bo Europa także na tym polega i to będzie podstawa tożsamości politycznej Europy".
Na pytanie, dlaczego stanowisko Francji i Niemiec miałoby być bardziej reprezentatywne dla Unii od stanowiska Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i Włoch, przyznała w końcu, że "list ośmiu" nie odbiegał od stanowiska Piętnastki.
"Mieliśmy uwagi na temat (sposobu podjęcia) tego kroku (listu ośmiu). Natomiast na temat treści muszę powiedzieć, że nie mieliśmy żadnych uwag, ponieważ treść całkowicie odpowiadał stanowisku Piętnastki z 27 stycznia" - powiedziała francuska minister.
Jednak, zdaniem Lenoir, "trochę problematyczne" było "wpychanie się krajów kandydujących w szczelinę", jaka wytworzyła się między różnymi grupami państw członkowskich. (jask)