Minister gospodarki: przegląd kopalń i spółek zewnętrznych
W najbliższym czasie rząd podejmie uchwałę o przeglądzie wszystkich kopalń w Polsce. W ramach tych działań odbędzie się także przegląd spółek zewnętrznych pracujących na rzecz kopalń - zapowiedział minister gospodarki Piotr Woźniak.
22.11.2006 | aktual.: 22.11.2006 16:23
Skontrolowane zostaną m.in. spółki takie jak ta, która prowadziła prace przy likwidacji ściany w kopalni "Halemba".
W "Halembie" w czasie wybuchu metanu pracowało 15 osób z prywatnego Górniczego Przedsiębiorstwa Usługowo-Handlowego Mard w Rudzie Śląskiej, zatrudniającego w sumie ok. 130 osób. Jak powiedział Woźniak, wśród 15 pracowników tej spółki byli pracownicy doświadczeni (jeden z nich miał 59 lat), ale i dwóch 21- latków, praktykantów górniczych.
Sprawdzimy, czy osoby te były zatrudnione prawidłowo - powiedział minister. Dodał, że oprócz badania przez specjalną komisję sprawę wypadku sprawdzą "wszystkie służby kontrolne; Państwowa Inspekcja Pracy, Najwyższa Izba Kontroli i prokuratura".
Szef górniczych związków zawodowych Wacław Czerkawski powiedział, że w firmach zewnętrznych zatrudniani są co prawda byli górnicy, ale również trafiają do nich ludzie przypadkowi, którzy mają zbyt krótki staż pracy w kopalni, by wykonywać prace wymagające bardzo wysokich kwalifikacji.
Czerkawski podkreślił, że w przeciwieństwie do górników, zatrudnianych przez spółki węglowe, pracownicy firm zewnętrznych zarabiają często "płacę minimalną, 700 zł netto" i nie mają ochrony, jaka przysługuje górnikom, pracującym na zasadach zbiorowych układów pracy. Jednak - jego zdaniem - władze kopalń nie mają wyjścia i muszą zatrudniać firmy zewnętrzne, bo oprócz Jastrzębskiej Spółki Węglowej, nie mogą przyjmować do pracy nowych ludzi.
Na pytanie, czy wobec faktu, że firmy zewnętrzne być może nie są dostatecznie przygotowane do prowadzenia w kopalniach prac, a dla komórek kopalnianych stanowią silną konkurencję np. ze względu na niskie koszty pracy, Woźniak odpowiedział, że "jest to problem kluczowy".
Niezależnie od tego, jak będą wykorzystywane przyrządy, jak będą zachowywać się ludzie, musimy dowiedzieć się, czy nie ma tutaj wady systemowej - powiedział Woźniak.
Minister podkreślił, że nie będzie w najbliższym czasie decyzji nt możliwości zamykania niebezpiecznych kopalń czy pokładów. Takiej decyzji nie podejmuje się w ciągu jednej nocy - podkreślił. Uzgadnianie takich decyzji zajmuje przynajmniej rok i nie zapada to w ciszy gabinetów. W takich sprawach mnóstwo do powiedzenia mają związki zawodowe, zarządy, pracodawcy - powiedział. Zaznaczył, że jeśli będą podejmowane jakiekolwiek decyzje w sprawie kopalń, będzie o tym informowana opinia publiczna.
We wtorek w wyniku wybuchu metanu 1030 metrów pod ziemią w kopalni "Halemba" zginęło ośmiu górników, a los 15 kolejnych nadal jest nieznany. Dotychczas wydobyto ciała 6 osób.
W 2006 r. odnotowano łącznie 20 wypadków śmiertelnych w kopalniach węgla kamiennego; w 2005 r. było ich 15 - wynika z danych Ministerstwa Gospodarki (MG). Do podstawowych zagrożeń występujących w polskich kopalniach resort zaliczył zagrożenia metanowe, tąpaniami, pyłowe, temperaturowe oraz wodne.
W 2005 r. spośród 33 zakładów górniczych w 24 stwierdzono wydzielanie metanu, z czego w 15 była to najwyższa, czwarta kategoria zagrożenia metanu. Resort wyjaśnia, że tzw. metanowość kopalni jest związana ze zwiększaniem głębokości wydobycia.
W polskich kopalniach pracuje ok. 120 tys. osób. W 2005 r. średnie wynagrodzenie pracownika kopalni kształtowało się na poziomie 4 tys. 325 zł.
Wynik finansowy netto sektora górnictwa węgla kamiennego od stycznia do września br. resort szacuje na ok. 375 mln zł.