Miniaturyzacja hipermarketów
Duże sieci handlowe wpadły na pomysł tworzenia mniejszych sklepów, aby uchronić się przed rządowymi pomysłami dotyczącymi wprowadzenia ograniczeń w handlu dla wielkich sklepów - pisze "Głos Wielkopolski".
17.07.2006 | aktual.: 17.07.2006 07:12
Leader Price uruchomił już kilkanaście placówek Leader Express o powierzchni nie przekraczającej 300 m2. To samo zrobił Albert. Teraz do akcji wkracza Tesco. Do końca 2007 roku brytyjski koncern chce mieć w Polsce ponad 20 sklepów o małym formacie. W Poznaniu przy ulicy Łużyckiej małe Tesco zostanie otwarte najprawdopodobniej już pod koniec wakacji. Drugie powstaje w Swarzędzu, przy ulicy Cieszkowskiego. Ustawa, która miała pomóc tradycyjnym, małym sklepikom, paradoksalnie doprowadzić ich może do szybszego bankructwa.
Mam dobrego pracodawcę i tuż przed emeryturą pozbędę się pracy - mówi Czesława Szymkowiak ze sklepu spożywczo-monopolowego, przy ulicy Naramowickiej 152, znajdującego się naprzeciw budowanego Tesco. Kampania sieci handlowej nastawiona jest przede wszystkim na stworzenie nowych miejsc pracy. Hasła reklamujące nowe sklepy to na przykład "Dużo pracy w Tesco".
Proces rekrutacji już się rozpoczął. Na bilboardach ustawionych przy budowie nowych sklepów widnieją dokładne dane adresowe, gdzie składać można swoje aplikacje. Mówią, że oferują nowe miejsca pracy, a ile sklepów w okolicy zbankrutuje - mówi Czesława Szymkowiak.
Sklep w Poznaniu będzie miał powierzchnię 1000 m2, będzie więc dwanaście razy mniejszy niż Tesco przy ulicy Serbskiej. Klientów będzie obsługiwało około pięćdziesięciu pracowników, a na półkach znajdzie się ponad 2000 produktów. Wśród dostawców jest aż 500 firm z województwa wielkopolskiego, z czego prawie 200 z Poznania. W swarzędzkim Tesco stałe zatrudnienie znajdzie 90 osób.
Podczas konferencji prasowej, związanej z rozpoczęciem budowy tamtejszego Tesco, która odbyła się w ubiegłym miesiącu, firmy Tesco i Aramis przekazały na ręce Anny Tomickiej, burmistrza Swarzędza, dwa czeki, każdy na kwotę 40.000 złotych. Część pieniędzy od razu została wręczone Stowarzyszeniu Dzieci Specjalnej Troski w Swarzędzu. Jak spożytkowana będzie druga część darowizny zadecydują burmistrz i radni Swarzędza. Działania te pomogą sieci w wykreowaniu pozytywnego wizerunku.
Sklepy tradycyjne zajmują cały czas ponad 40% rynku w całkowitej sprzedaży detalicznej w kraju. Ilość hipermarketów wzrasta jednak w bardzo szybkim tempie. Jeszcze 10 lat temu było ich w Polsce 19, teraz jest już prawie 300. W tym 74 sklepy działające pod szyldem Tesco, w których pracuje ponad 20.000 pracowników.
Projekt ustawy Samoobrony miał pomóc tradycyjnym sklepom w wytrzymaniu tak poważnej konkurencji. Koniec końców może się okazać jednak, że w praktyce drobne osiedlowe sklepiki zbankrutują, a my skazani zostaniemy na zakupy w większych lub nieco mniejszych sklepach, należących do tych samych zagranicznych sieci handlowych. (PAP)