Minarety nad Kremlem? Islam w Rosji
Kiedyś Rosjanie popadali w romantyczny zachwyt nad islamem, dziś odnoszą się do niego z nieufnością, a rosnącej wrogości wobec wyznawców Allacha dają wyraz w sztuce i literaturze – przekonuje Ulrich M. Schmid na łamach szwajcarskiego dziennika Neue Zürcher Zeitung (NZZ).
W Rosji żyje ok. 20 milionów muzułmanów – większość z nich zamieszkuje obszar Tatarstanu i Kaukazu. Pokolenia rosyjskich pisarzy opisywały czar islamskiego świata, który postrzegano jako magiczną krainę orientu. Zarówno Aleksander Puszkin oraz Michał Lermontow podkreślali walory islamskiej cywilizacji, w równym stopniu jej piękno i brutalność. Lew Tołstoj, który w 1844 roku podjął studia orientalistyki, przedstawił w swoim opowiadaniu "Hadżi Murat" (1904) czeczeńskiej bojownika o niepodległość jako bohatera, a cara Mikołaja jako bezlitosnego despotę.
Obraz ten stopniowo się zmieniał, jednak zdecydowany zwrot nastąpił pod koniec XX wieku i na początku XXI wieku, kiedy islam zaczął się radykalizować, a jego wizytówką stał się islam polityczny – zamachy czeczeńskich terrorystów, w tym tragedia w moskiewskim teatrze Dubrowka oraz w szkole w Besłanie, a także zagrożenia światowego terroryzmu spowodowały, że również w Rosji islamofobia znajduje wielu zwolenników. Wielu twórców kultury – jak np. grupa artystyczna AES – Świadkowie Przyszłości – ostrzegają przed ofensywą islamu w Rosji przy pomocy fotomontaży, na których kopuły Kremla zamienione są na minarety, a na Placu Czerwonym Talibowie prezentują odcięte ręce skazańców.
Schmid przypomina, że muzułmanie, podobnie jak chrześcijanie, nie mieli łatwego życia w czasach ZSRR. Najpierw bolszewicy chcieli zrealizować na obszarach zdominowanych przez ludność islamską program "muzułmańskiego komunizmu", jednak niedługo po tym komuniści pokazali, że jedyną religią, jaką tolerują jest ateizm. Jeszcze w 1913 roku carska Rosja posiadała ok. 26.000 meczetów. Po wybuchu drugiej wojny światowej było ich już tylko 1300. W 1944 roku Józef Stalin deportował Tatarów krymskich, Czeczenów i mieszkańców Inguszetii na Sybir. Wielu z nich zginęło. Wydarzenia ta kształtują tożsamości współczesnych muzułmanów, którzy nierzadko ulegają wpływom nacjonalistycznej i antyzachodniej retoryki.
Według publicysty NZZ dowodem na to jest choćby Gejdar Dżemal, jeden z najbardziej znanych liderów społeczności islamskiej w Rosji, który na początku lat 90-tych XX wieku próbował zrealizować projekt Zjednoczenia Europejskich Muzułmanów. Pomysł zarzucono w 1992 roku, ale już siedem lat później Dżemal zaproponował Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej islamsko-prawosławny sojusz w walce z kulturową, gospodarczą i wojskową dominacją USA. Dżemal posiada wielu przyjaciół, w tym Eduarda Limonowa, pisarza-skandalisty, założyciela Partii Narodowo-Bolszewickiej. W 1996 roku Limonow wraz z Dżemalem uniemożliwili publikację "Szatańskich wersetów" Salmana Rushdiego na rosyjskim rynku wydawniczym. W 2005 roku Limonow napisał manifest "Karta Islamska", w którym domagał się zrównania islamu i prawosławia w Rosji.