Min. Bartoszewski oddał się do dyspozycji premiera; Jerzy Buzek zaprzecza
Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Władysław Bartoszewski oddał się we wtorek do dyspozycji premiera w związku z tym, że do reprezentowania rządu w parlamencie w sprawie ustawy o służbie zagranicznej został wyznaczony wiceminister gospodarki Wojciech Katner. Jerzy Buzek zaprzeczył, jakoby min. Bartoszewski poinformował go o oddaniu się do dyspozycji szefa rządu. Według rzecznika rządu Krzysztofa Lufta, Bartoszewski nie podał się do dymisji, ani nie oddał się do dyspozycji premiera.
Mój zamiar podania się do dyspozycji premiera dziś zostanie zrealizowany telefonicznie - mówił Bartoszewski podczas posiedzenia Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Szef MSZ odebrał następnie telefon i dziennikarze słyszeli, co mówił do słuchawki. Stan rzeczy jest taki panie premierze, że o 16.00 zobaczymy się na Radzie Gabinetowej. Ja oddaję się panu do dyspozycji jako minister spraw zagranicznych - mówił Bartoszewski.
Ja nie mogę prowadzić polityki zagranicznej jako przybudówki przy Ministerstwie Gospodarki - kontynuował. Potem pytany przez dziennikarzy, czy oddał się do dyspozycji premiera, odpowiedział, że zawsze jest do jego dyspozycji. Zaznaczył, że nie podał się do dymisji.
Ustawa o służbie zagranicznej została przez Sejm uchwalona, natomiast Senat - na wniosek rządu - ją odrzucił. Obecny na posiedzeniu sejmowej komisji spraw zagranicznych sprawozdawca komisji senackiej Zbigniew Antoszewski (SLD) poinformował, że senatorowie otrzymali listy od wicepremiera i ministra gospodarki Janusza Steinhoffa, w którym prosił on o odrzucenie ustawy o służbie zagranicznej. MSZ popierało tę ustawę.
Wiceminister gospodarki Wojciech Katner powiedział we wtorek, że Steinhoff zwracał się do parlamentarzystów o odrzucenie ustawy, gdyż, według niego, zagraża ona normalnemu funkcjonowaniu polskich placówek handlowych.
Katner dodał, że listy wysłane przez Steinhoffa do posłów i senatorów, miały uzmysłowić im, że nie są dokładnie znane konsekwencje ustawy oraz to, że ustawa w sposób zasadny jest kwestionowana co do konstytucyjności i zgodności z porządkiem prawnym.
Jak powiedział Wirtualnej Polsce Wojciech Biliński z Departamentu Systemu Informacji MSZ, decyzje personalne co do ministra Bartoszewskiego może podejmować sam minister bądź premier. Tę kwestię trzeba pozostawić panom Bartoszewskiemu i Buzkowi - stwierdził.
Jednocześnie Biliński potwierdził fakt odbycia rozmowy Bartoszewskiego z premierem Jerzym Buzkiem w związku z sytuacją jaka zaistniała wokół ustawy o sużbie zagranicznej.
Z kolei rzecznik rządu Krzysztof Luft oświadczył we wtorek wieczorem, że nie ma, ani nie było żadnej sprawy podawania się do dymisji lub oddawania się do dyspozycji premiera przez ministra Bartoszewskiego.
Luft podkreślił, że cała sprawa była jedynie nieporozumieniem.
Na pytanie, dlaczego w pracach nad ustawą o służbie zagranicznej rząd reprezentował w parlamencie wiceminister gospodarki, a nie przedstawiciel MSZ, rzecznik rządu nie odpowiedział.(and, ck)