ŚwiatMimo rozejmu nastąpił silny wybuch w Strefie Gazy

Mimo rozejmu nastąpił silny wybuch w Strefie Gazy

W północnej części należącej do
Autonomii Palestyńskiej Strefy Gazy doszło w nocy do silnej eksplozji. Armia izraelska oświadczyła, ze nie ma
nic wspólnego z wybuchem, który nastąpił podczas trzeciej doby od
ogłoszenia rozejmu.

29.11.2006 | aktual.: 29.11.2006 01:53

Relacje świadków oraz informacje przedstawicieli palestyńskich służb bezpieczeństwa są zgodne co do tego, że wybuch spowodowany został przez członków palestyńskich ugrupowań paramilitarnych. Według opinii cytowanych przez Reutera, był to wybuch rakiety, prawdopodobnie podczas jej wystrzeliwania, według informatorów agencji AP wybuchła mina.

Cytowani przez Reutera przedstawiciele palestyńskich sił bezpieczeństwa podają, że wybuch słychać było w siedzibie wywiadu palestyńskiego w mieście Gaza, będącym głównym ośrodkiem Strefy. Obawiano się, że jest to atak izraelski, który stanowiłby naruszenie porozumienia rozejmowego obowiązującego od niedzieli. Okazało się jednak - według tego źrodła - że wybuchła, prawdopodobnie podczas próby wystrzelenia, rakieta wyprodukowana domowym sposobem przez którąś z milicji palestyńskich.

Jeśli ta wersja się potwierdzi, będzie to kolejne pogwałcenie rozejmu przez jedno z ugrupowań palestyńskich. Kilka godzin wcześniej do wystrzelenia prymitywnego pocisku rakietowego z północnej części Stefy Gazy w kierunku izraelskiego miasta Sderot przyznało się zbrojne skrzydło ruchu Fatah, z którego wywodzi się prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas. Nikt nie ucierpiał w wyniku tego ataku.

W sumie, od wprowadzenia trzy dni temu rozejmu kończącego pięciomiesięczną ofensywę izraelską w Strefie Gazy palestyńskie ugrupowania bojowe kilkakrotnie podejmowały próby wystrzelenia prymitywnych rakiet. Z reguły nie są one w stanie wyrządzić istotniejszych szkód po stronie izraelskiej, ale stwarzają zagrożenie i burzą pokój. Przez poprzednie 5 miesięcy te mało udane próby palestyńskie prowokowały izraelskie akcje pacyfikacyjne i odwetowe w Strefie Gazy, w wyniku których zginęło ok. 350 Palestyńczyków.

Premier Izraela Ehud Olmert skrytykował ponowne odpalanie palestyńskich rakiet pomimo rozejmu, ale oświadczył, że Izrael na razie wstrzyma się z reakcją. W środę na Bliski Wschód przybywa prezydent USA George W.Bush, który będzie rozmawiał m.in. z przywódcami Jordanii, Iraku i innych krajów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)