Miloszević chce jechać na badania do Moskwy
Sądzony w Hadze przed ONZ-owskim trybunałem ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii były prezydent Slobodan Miloszević poprosił sędziów, by pozwolili mu jechać do Moskwy na badania lekarskie.
12.12.2005 | aktual.: 12.12.2005 13:56
64-letni Miloszević argumentował swą prośbę względami zdrowotnymi i faktem, że jego nieobecność nie wpłynęłaby na przebieg procesu, bo wyjazd nastąpiłby w trakcie trzymiesięcznej przerwy zimowej w posiedzeniach trybunału.
Sędzia Patrick Robinson uznał, że prośba jest równoznaczna z wnioskiem o tymczasowe zwolnienie i jako taka musi być złożona na piśmie. Powinien jej także towarzyszyć raport medyczny i gwarancje dotyczące bezpieczeństwa, nadzoru i powrotu oskarżonego.
W trwającym od blisko czterech lat procesie byłego prezydenta Jugosławii, który sam prowadzi swoją obronę, nastąpiło już ponad 20 przerw wywołanych złym stanem zdrowia Miloszevicia. O kolejną Miloszević poprosił w połowie listopada, powołując się na ekspertyzy lekarskie.
Wyznaczony przez trybunał kardiolog zalecił mu dłuższy odpoczynek, choć nie tak długi jak lekarze, wybrani przez samego oskarżonego, którzy uznali, że konieczna jest sześciotygodniowa przerwa w procesie.
Terminu wznowienia przerwanej w listopadzie rozprawy nie podano. Prokurator Geoffrey Nice ocenił wówczas, że ciągłe nagłaśnianie informacji o złym stanie zdrowia Miloszevicia, jego wysokim ciśnieniu i chorobie serca może być częścią strategii celowego przeciągania procesu.
Miloszević jest oskarżony o ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości za rolę, jaką odegrał w wojnach w Chorwacji (1991- 1995), Bośni i Hercegowinie (1992-1995) i Kosowie (1998-1999).