Milosz Zeman: uchodźcy to getta, choroby i terroryzm
Getta, choroby zakaźne i terroryzm - to zdaniem czeskiego prezydenta największe zagrożenia, jakie niesie fala uchodźców. Milosz Zeman uważa, że konieczna jest segregacja imigrantów przybywających do Europy.
31.08.2015 | aktual.: 31.08.2015 13:00
W cotygodniowej rozmowie emitowanej na antenie radia Frekvence 1 Zeman mówił, że imigranci powinni być deportowani, a nie umieszczani w obozach dla uchodźców.
Jego zdaniem przybyszów trzeba by podzielić na trzy grupy. Pierwszą miałoby stanowić 1500 osób, których Czechy chcą i mogą przyjąć. Do drugiej należeliby uchodźcy wojenni. Według czeskiego prezydenta nie można jednak wykluczyć, że chcą oni jedynie pobierać świadczenia socjalne. Trzecia zaś grupa to wyłącznie imigranci ekonomiczni.
Według Zemana, najpoważniejsze zagrożenie związane z imigracją to terroryzm. Twierdzi on, że istnieje ryzyko, iż w fali islamskich uchodźców organizacja Państwo Islamskie wyśle do Czech tak zwane "uśpione komórki" - zarodki przyszłych organizacji terrorystycznych, które na terytorium Republiki Czeskiej mogłyby zrobić to samo, co w Paryżu, Londynie, Madrycie, czy Kopenhadze.
Jednocześnie Zeman powtórzył, że jeśli nie działa ogólnoeuropejska ochrona granic zewnętrznych, to Czechy powinny pilnować swojego pogranicza przy użyciu policji i wojska.