PolskaMiller zażenowany komentarzami w sprawie lotu ze Schroederem

Miller zażenowany komentarzami w sprawie lotu ze Schroederem

Premier Leszek Miller powiedział, że
jest zażenowany komentarzami dotyczącymi jego planowanej na 1 maja
podróży do Dublina, którą ma odbyć wspólnie z premierem Czech i
kanclerzem Niemiec na pokładzie samolotu Gerharda Schroedera.
Dodał, że wróci do Warszawy polskim samolotem.

_ "Jestem naprawdę głęboko zażenowany tym, co w tej sprawie (wspólnego lotu) usłyszałem"_ - powiedział Miller podczas spotkania z dziennikarzami.

Część polityków i komentatorów ze zdziwieniem przyjęła informację o tym, że na spotkanie przywódców państw i szefów rządów z okazji rozszerzenia Unii Europejskiej polski premier poleci samolotem kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera. Twierdzili, że to nie wypada, a jeden z nich zażartował nawet pytając, czy będzie to samolot Luftwaffe. _ "Na tym samolocie nie ma nazwy 'Luftwaffe'"_ - zapewnił Miller.

_ "Przynajmniej wśród części komentatorów jest zakorzeniony taki - nazwałbym to - prostacki prowincjonalizm czy prymitywny prowincjonalizm, który nas ośmieszał często na arenie międzynarodowej i jakoś trudno się nam z tego wyleczyć"_ - powiedział premier dziennikarzom.

Wyjaśnił, że wspólnie z premierem Czech Vladimirem Szpidlą i kanclerzem Niemiec Gerhardem Schroederem już dawno zaplanowali pierwszomajowe spotkanie w Żytawie, na polsko-niemiecko-czeskim pograniczu. "To jest cykl kilku kilkugodzinnych imprez i po stronie polskiej, i po stronie czeskiej, i po stronie niemieckiej" - tłumaczył Miller. "I to, że polecimy razem samolotem Schroedera, jest zupełnie normalne" - ocenił.

Premier poinformował, że z Dublina wróci już polskim samolotem._ "Wracam do Warszawy razem z prezydentem polskim samolotem TU-154, a w tamtą stronę lecę innym samolotem tylko dlatego, że wylatujemy z różnych miejsc"_ - powiedział Miller.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)