Miller żałuje, że nie jest posłem. Zdradza powód
Leszek Miller zdradził, że jest powód, dla którego żałuje, że nie jest posłem. Były premier przyznał w serwisie X, że chętnie przesłuchałby Zbigniewa Ziobrę przed komisją śledczą.
"Przyznam, że z jednego powodu żałuję, że nie jestem posłem do polskiego Sejmu. Chętnie byłbym członkiem komisji śledczej, która będzie przesłuchiwała ministra Ziobrę" - napisał Miller w serwisie X (dawniej Twitter - przyp. red.).
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wpis byłego premiera odnosi się do zapowiedzi polityków demokratycznej opozycji, którzy zapowiadają, że już w nadchodzącym tygodniu Sejm ma się zająć m.in. powołaniem komisji śledczych, mających badać nieprawidłowości związane z władzą Zjednoczonej Prawicy.
Jedna z komisji śledczych miałaby badać sprawę podsłuchów i zastosowania systemu Pegasus - to właśnie prawdopodobnie przed obliczem tej komisji stanąłby Zbnigniew Ziobro. Oprogramowanie miało zostać zakupione ze środków Funduszu Sprawiedliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Kultura ustawki" w Sejmie. "Zamiast merytoryki mamy bon moty"
Kolejna komisja miałaby dotyczyć organizacji wyborów prezydenckich w 2020 roku, za które odpowiadał minister Jacek Sasin.
Trzecia z zapowiedzianych przez Donalda Tuska komisji śledczych dotyczyć ma afery wizowej. Wszystkie mają powstać do końca roku.
PiS komentuje pomysł komisji śledczych
Do planów przedstawionych przez lidera KO odniósł się m.in. były rzecznik PiS Radosław Fogiel, który nazwał je "polityczną hucpą". - Trzeba mieć świadomość, że jeżeli Donald Tusk zapowiada powołanie komisji śledczej, to należy zadać sobie pytanie, co chce ukryć, o czym nie chce mówić - mówił w programie "Tłit" poseł PiS Radosław Fogiel.
Polityk PiS przekonywał, że to są tematy, którymi zajmują się, lub powinny zajmować się służby. - Te komisje nie mają podstaw i są wyłącznie polityczną hucpą - stwierdził.