"Miller to sobie wychodził wśród posłów"
Przed Millerem wielkie zadanie, zobaczymy czy będziemy się odbijać, bo dziś jesteśmy na samym dnie - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM Wojciech Olejniczak. Leszek Miller wychodził sobie zwycięstwo. Wielu z tych, którzy na niego zagłosowali, wcześniej obiecywało poparcie Kaliszowi. Apeluje do kolegów z SLD, by w przyszłości dotrzymywali słowa - dodaje gość Kontrwywiadu RMF FM.
20.10.2011 | aktual.: 21.10.2011 08:37
- Teraz trzeba wziąć się do ciężkiej pracy, co mnie bardzo cieszy, że po tym wyborze Leszka Millera, któremu gratuluje, w prezydium znalazł się Ryszard Kalisz, Krystyna Łybacka, Aleksandrzak, to pokazuje, że szukamy tego porozumienia - powiedział Olejniczak.
- Najbliższe miesiące pokażą, czy będziemy odbijać się, bo jesteśmy rzeczywiście na samym dnie - tak to można określić - dodał gość RMF FM.
- Miller po prostu chciał zostać przewodniczącym i sobie to wychodził wśród posłów. Wcześniej wielu z nich obiecywało pewnie głosowanie Ryszardowi Kaliszowi. No, ale jak to już w polityce bywa, słowo nie jest najważniejsze. Może nie było najważniejsze. Ale teraz apeluje do wszystkich kolegów i koleżanek, żeby ono było najważniejsze. Jak coś mówimy, to później dotrzymujmy słowa i róbmy to. Jak było o historii już nie ma co rozmawiać - skomentował wybór Millera Olejniczak.