Miller: terroryści nie mogą decydować o wyborach
Premier Leszek Miller przyznał, że przykład
Hiszpanii - gdzie, po ataku terrorystycznym, wybory wygrała partia
zapowiadająca wycofanie wojsk z Iraku - może zachęcić terrorystów
do takiego ataku również w Polsce przygotowującej się do
wcześniejszych wyborów.
21.04.2004 19:30
"Niektórzy komentatorzy twierdzą, że wybory w Hiszpanii wygrała al-Kaida i coś w tym oczywiście jest" - powiedział Miller w czasie spotkania z dziennikarzami. Jego zdaniem, nie ma skutecznej metody walki z terroryzmem oprócz twardego stanowiska wobec tego zjawiska.
Premier uważa, że gdyby al-Kaida chciała wpływać na wybory w innych krajach w ten sam sposób, "to świat demokratyczny ma tylko jedną odpowiedź": wszystkie siły polityczne muszą zdecydowanie zapowiedzieć, że takie działanie będzie nieskuteczne.
_ "Hiszpański przypadek może zachęcić terroryzm do ponowienia takich prób, ale tym bardziej świat musi w tej sprawie mówić jednym głosem: nie ulegniemy naciskom, nie będziecie rozstrzygać naszych wyborów ani kształtować naszych rządów"_ - powiedział Miller. Wyraził przekonanie, że "zdecydowana większość sił politycznych w Polsce tak właśnie to rozumie".
Przyznał natomiast, że polskie społeczeństwo nie jest na zamach terrorystyczny przygotowane. "U nas nigdy terroryzmu - takiego, jaki znamy z innych obszarów świata - nie było. Byliśmy od takiego zagrożenia wolni i nie mamy takich doświadczeń" - powiedział.
_ "I oby tak dalej było"_ - dodał, podkreślając, że nigdy nie dość ostrożności i wszystkie polskie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo muszą każdy sygnał traktować "ze śmiertelną powagą" oraz wymieniać się informacjami.
Miller przypomniał, że na ostatnim szczycie UE w Brukseli przyjęto stanowisko, które zakłada pogłębione współdziałanie służb państw członkowskich w dziedzinie zwalczania i zapobiegania terroryzmowi; zakłada ono również, że każdy kraj, który został zaatakowany lub jest zagrożony atakiem terrorystycznym, otrzyma pomoc ze strony całej Unii.