Miller nie pamięta, czy spotkał się z Kulczykiem
Niestety nie pamiętam, jak wyglądał mój dzień
trzy lata temu - w ten sposób skomentował były premier Leszek Miller piątkowe informacje PAP o swoim spotkaniu z Janem Kulczykiem 8
lutego 2002 r.
06.11.2004 | aktual.: 06.11.2004 11:17
W piątek PAP podała, że 8 lutego 2002 r. około godz. 9.30 rano Kulczyk przebywał w kancelarii premiera. Tego samego dnia od rana Andrzej Modrzejewski był przesłuchiwany w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, a od godz. 10. obradowała w Warszawie Rada Nadzorcza PKN Orlen, która odwołała go z funkcji prezesa spółki.
Pytany o to, czy ta wizyta rzeczywiście miała miejsce, Miller powiedział w sobotę: nawet jeśli tak, to co z tego?.
Zdaniem informatorów PAP, zbieżność tych zdarzeń nie jest przypadkowa i świadczy o tym, że - jak powiedział jeden z nich - zarówno premier, jak i poznański biznesmen na bieżąco pilotowali sprawę odwołania Modrzejewskiego ze stanowiska. Inny dodał, że zrobili to, by swoimi ludźmi obsadzić PKN Orlen.
Na tym samym posiedzeniu Rady Nadzorczej nowym prezesem spółki został Zbigniew Wróbel.
Modrzejewskiego UOP zatrzymał 7 lutego. Postawiono mu zarzut ujawnienia poufnej informacji dotyczącej jednej ze spółek NFI.
Informacje o spotkaniu Kulczyk-Miller to kolejny dowód na to, że w sprawie zatrzymania byłego szefa Orlenu wszystkie drogi prowadzą do kancelarii ówczesnego premiera Leszka Millera – powiedział Radiu ZET Konstanty Miodowicz z sejmowej komisji śledczej badającej aferę PKN Orlen.
Komisja chce przesłuchać Leszka Millera 20 listopada. Jan Kulczyk ma zeznawać już w najbliższy wtorek, ale nie wiadomo, czy dojdzie do tego przesłuchania – ostatnio biznesmen był w USA.