Miller: nic nie wiem o tym, by mój rząd fałszował dokumenty
Były premier Leszek Miller nie chciał
komentować doniesień "Gazety Wyborczej". Dziennik
napisał, że gdy jesienią 2003 r. komisja śledcza ds. Rywina
ujawniała wpadki Aleksandry Jakubowskiej w pracach nad ustawą
medialną, rząd Millera wyprodukował trzy dokumenty, które miały je
zatuszować. Na próżno - Jakubowska stanie przed prokuratorem za
sfałszowanie tej ustawy - napisał dziennik.
Proszony o komentarz do tych doniesień Miller odparł: Proszę się udać do szefa Kancelarii (Prezesa Rady Ministrów - przyp.red). Dziennikarze pytali Millera, czy jako premier nic nie wiedział w tej sprawie. Były szef rządu odpowiedział: Nie mam komentarza w tej sprawie i proszę się udać do ludzi, którzy kompetentnie państwu mogą odpowiedzieć na każde pytanie.
Ale to rządowi Leszka Millera zarzuca się fałszerstwo - zwrócili uwagę dziennikarze. Nic o tym nie wiem, nie spotkałem się z takim zarzutem żadnego kompetentnego w tej sprawie organu - powiedział Miller.
Czy żadnego polecenia tuszowania sprawy pani Jakubowskiej pan nie wydawał - zapytał jeden z dziennikarzy. Pan jest niepoważny, proszę pana - odparł Miller.
Zobacz także: rel="nofollow">Gazeta Wyborcza - Rząd tworzył dokumenty tuszujące wpadki JakubowskiejGazeta Wyborcza - Rząd tworzył dokumenty tuszujące wpadki Jakubowskiej