Miller cieszy się ze zwycięstwa Schroedera
Premier Leszek Miller wyraził w poniedziałek zadowolenie, że w Niemczech wybory wygrała koalicja socjaldemokratów i Zielonych. Szef rządu podkreślił, że to zwycięstwo go cieszy, także ze względu na - jak to określił - bardzo ważny w polityce osobisty kontakt, sympatię i znajomość z kanclerzem Gerhardem Schroederem oraz ministrem spraw zagranicznych Joschką Fischerem.
23.09.2002 08:30
W wywiadzie dla radiowych Sygnałów Dnia Miller dodał, że ważne jest także iż Gerhard Schroeder jest przewodniczącym SPD, a między tą partią i SLD istnieją bardzo dobre kontakty międzypartyjne. Premier przypomniał jednocześnie, że to właśnie kanclerz Schroeder doprowadził do wypłat odszkodowań dla robotników przymusowych Trzeciej Rzeszy, a socjaldemokraci przyjęli na swoim kongresie specjalną uchwałę w tej sprawie.
Premier powtórzył, że przyjęty w piątek budżet jest - jak to określił - zwiastunem dobrej nadziei, m.in. dlatego, że jego realizacja, dzięki odmrożeniu płac w sferze budżetowej, poprawi sytuację wielu polskich rodzin. Premier dodał, że rząd zakłada iż gospodarka w przyszłym roku będzie się rozwijać trzy i pół raza szybciej - co oznacza większe dochody dla budżetu i większe środki przeznaczane na płace i na pomoc dla ludzi, którym żyje się ciężko.
Leszek Miller po raz kolejny przyznał, że po roku sprawowania rządów przekonał się, iż główną przeszkodą we wcielaniu pomysłów reformy państwa jest - jak to ujął - inercja struktur administracyjnych. Dodał, że najwięcej kłopotów przysparza koordynacja wszystkich działań związanych z negocjacjami z Unią Europejską.(miz)