Miller: brałem pod uwagę reakcje międzynarodowe
Premier Leszek Miller zeznał przed sejmową komisją śledczą, że podczas prac nad nowelizacją ustawy o rtv brał pod uwagę reakcje międzynarodowe.
18.06.2003 12:20
"Nie dlatego zmierzałem w kierunku kompromisu, żeby mieć spokój w Polsce, ale także w pewnym sensie, żeby mieć spokój wokół Polski" - wyjaśnił premier.
Stanisław Rydzoń (SLD) zapytał Millera, czy ugiął się przed międzynarodowymi naciskami w sprawie ustawy o rtv.
"Myślę, że to stwierdzenie byłoby zbyt daleko idące, ale brałem pod uwagę reakcje międzynarodowe. Polska nie jest wyizolowaną wyspą" - podkreślił Miller.
Według niego, to co się dzieje w krajach Europy Środkowo- Wschodniej w zakresie wolności obywatelskiej, wolności mediów, niezależności różnych instytucji, jest przez polityków zachodnich bardzo uważnie obserwowane, albowiem to jest test na szybkie dostosowywanie się tych krajów do standardów demokratycznych zachodu.
Premier podkreślił, że nie brakowało polskich polityków, którzy będąc za granicą wyrażali ostre opinie stwarzające wrażenie, że wolność mediów w Polsce jest zagrożona.
Rydzoń pytał również premiera, czy jego zdaniem w sprawie treści nowelizacji ustawy o rtv byłby możliwy kompromis bez porozumienia z Agorą.
"Nie negocjowano oddzielnie z Agorą, tylko negocjowano ze wszystkimi nadawcami" - odparł Miller.