Miliony za kontrakt dla szefa gabinetu
Zdenek Doleżel, szef gabinetu dwóch
kolejnych premierów Czech, byłego i obecnego, żądał 5 milionów
koron (ok. 700 tys zł) za załatwienie kontraktu w przejętym przez
Orlen Unipetrolu. "Rzeczpospolita" ujawnia treść rozmowy polskiego
lobbysty Jacka Spyry z Doleżelem, który przyznaje, że były premier
Czech Stanislav Gross dostawał pieniądze od biznesmenów.
31.08.2005 | aktual.: 31.08.2005 07:08
Firma Seta, której lobbystą jest Spyra, w 2004 roku starała się uczestniczyć w prywatyzacji Unipetrolu, jako czeski partner Orlenu. Chociaż prywatyzacja Unipetrolu była zakończona, Seta wciąż miała nadzieję na otrzymanie lukratywnego kontraktu na pomoc w restrukturyzacji zadłużenia czeskiego holdingu albo na współpracę w sektorze paliwowym.
Spotkanie, na którym Doleżel zażądał pieniędzy odbyło się 23 sierpnia 2005 roku na praskim lotnisku. Zaraz potem odleciał do Warszawy, dokąd z delikatną misją wysłał go obecny czeski premier Jirzi Paroubek. Spotkanie Doleżela z premierem Markiem Belką dotyczyło ostatnich kłopotów Orlenu w Czechach.
Nagrania Doleżela zdobył dziennikarz czeskiej telewizji Nova Janek Kroupa, który we współpracy z "Rzeczpospolitą" przygotował reportaż o kulisach prywatyzacji Unipetrolu, przejętego przez Orlen.
Kaseta z nagraniem wywołała polityczną burzę w Pradze. Doleżel już w niedzielę utracił stanowisko. (PAP)