ŚwiatMilinkiewicz zatrzymany przez milicję w Mińsku

Milinkiewicz zatrzymany przez milicję w Mińsku

Lider białoruskiego opozycyjnego ruchu "O wolność" Alaksandr Milinkiewicz, zatrzymany przez milicję w Mińsku, został wypuszczony po godzinnej rozmowie na komisariacie.

24.04.2008 | aktual.: 24.04.2008 21:10

Funkcjonariusze specnazu zabrali go z ulicy, przerywając spotkanie z mieszkańcami stołecznej dzielnicy Malinauka - podała służba prasowa polityka.

Na spotkanie przyszło ok. 100 osób. "Ledwo się zaczęło, gdy pojawili się specnazowcy w mundurach moro, odciągnęli Milinkiewicza do samochodu milicyjnego i odwieźli na komisariat" - podano na stronie internetowej byłego opozycyjnego kandydata na prezydenta.

Wokół miejsca spotkania rozstawione były wozy z funkcjonariuszami OMON-u. Milicjanci, którzy zabrali Milinkiewicza, nie wyjaśnili przyczyn jego zatrzymania - podało radio "Swoboda".

Na komisariacie naczelnik i jego zastępca ds. ideologii przeprowadzili z Milinkiewiczem rozmowy. Miałem rozmowy na tematy społeczne, ekonomiczne, polityczne i międzynarodowe - cytuje słowa polityka radio "Swoboda". Gdy Milinkiewicz chciał wyjść, odsyłano go na kolejną pogawędkę. Milicjanci byli bardzo uprzejmi - zapewnił opozycjonista.

Lider ruchu "O wolność" nie dostał zezwolenia władz na spotkanie w Malinauce, zorganizował je więc na ulicy. Podobne problemy polityk ma także w innych miastach, gdzie próbuje spotykać się z mieszkańcami.

Milicja domaga się od niego odwoływania spotkań, funkcjonariusze zabierają go na komisariaty, zatrzymują jego współpracowników. Kilka dni temu milicja drogowa nie chciała go wypuścić z Mostów, skąd miał jechać do Grodna, a przed Grodnem milicjanci zatrzymali jego samochód, twierdząc, że jest kradziony. Auto Milinkiewicza nieznani sprawcy oblewali farbą i przebijali w nim opony.

Byłemu kandydatowi na prezydenta od miesięcy nie udaje się zarejestrować w ministerstwie sprawiedliwości swego ruchu "O wolność", tworzonego po wyborach prezydenckich z 2006 roku. W środę Milinkiewicz otrzymał z ministerstwa kolejne pismo, w którym znów nakazano mu poprawienie wskazanych przez resort niedociągnięć w złożonych dokumentach.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)