Milinkiewicz: władza tak naprawdę przegrała wybory
Zdaniem przywódcy białoruskiej opozycji demokratycznej Aleksandra Milinkiewicza, obecna władza w tym kraju tak naprawdę przegrała niedawne wybory prezydenckie, ponieważ pokazała, że nie potrafi wygrać ich bez fałszerstw.
30.03.2006 | aktual.: 30.03.2006 13:48
Milinkiewicz gości w Warszawie, gdzie przyjęli go do tej pory prezydent Lech Kaczyński oraz marszałkowie Sejmu i Senatu. Obecnie uczestniczy w zorganizowanej w Senacie konferencji pt. "Białoruś po wyborach".
Te wybory to była demonstracja dla całego narodu białoruskiego i dla innych krajów, że ta władza może uczestniczyć w wyborach tylko z pomocą siły, gwałtu i kłamstwa. Takie zwycięstwo nie może być zaliczone do sukcesów tej władzy - ocenił Milinkiewicz.
Dodał, że jeśli nawet nie można uznać dotychczasowych działań białoruskiej opozycji za "wygraną", to - jak podkreślił - z pewnością "jest to bardzo poważny krok do zwycięstwa". Walczymy o ludzi, o ich umysły. Oni nie chcą dalej żyć w kłamstwie i w kraju, który nie ma perspektyw - powiedział Milinkiewicz.
Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz podziękował Milinkiewiczowi za to, że przywrócił ludziom "wiarę w człowieka, który nie poddaje się represji, który chce być wolny". Białoruś przechodzi teraz trudne chwile, ale ten wasz trud nie jest nadaremny. To, co się ostatnio dzieje, daje nadzieję, że jest szansa na zmiany na Białorusi - powiedział Borusewicz, zwracając się do Milinkiewicza.
Spotkanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego z przywódcą białoruskiej opozycji demokratycznej Aleksandrem Milinkiewiczem było demonstracją poparcia dla demokratycznych dążeń narodu białoruskiego - powiedział podsekretarz stanu zajmujący się sprawami międzynarodowymi w Kancelarii Prezydenta Andrzej Krawczyk.
Pan prezydent powiedział, że chciałby, aby to spotkanie było demonstracją poparcia polskiego państwa, narodu i władz Polski dla narodu białoruskiego i jego dążeń do demokratycznych przemian - powiedział po spotkaniu Krawczyk dziennikarzom.
Myślę, że to jest ten najważniejszy przekaz, na którym panu prezydentowi zależy, aby był jak najbardziej słyszalny - podkreślił.
Po oficjalnej części spotkania nastąpiły rozmowy robocze. Jak powiedział Krawczyk, analizowano możliwości wsparcia białoruskich demokratów poprzez pomoc w wydawaniu prasy, nadawaniu audycji radiowych czy nawet uruchomieniu stacji telewizyjnej.
Krawczyk zaznaczył, że na razie był to przegląd tego, co da się zrobić, możliwości dalszego działania mają rozważyć uczestniczący w rozmowie przedstawiciele Kancelarii Premiera. Krawczyk podkreślił jednak, że ze spotkania "wyszedł impuls w kierunku podjęcia jakichś działań".