Miliard ludzi głoduje

Najwyższe od 30 lat ceny żywności to już nie problem najbiedniejszych krajów, ale całego globu. Dlatego światowi przywódcy zbiorą się aż trzy razy w tym tygodniu aby zastanowić się jak powstrzymać szybujące w górę ceny - pisze "Dziennik".

03.06.2008 | aktual.: 03.06.2008 15:36

Problem staje się palący. Dziś już 862 mln ludzi na całym świecie cierpi z powodu głodu lub niedożywienia – powiedział dyrektor generalny FAO Jacques Diouf. Rośnie odsetek ludności krajów ogarniętych zamieszkami żyjącymi za mniej niż 2 dolary dziennie. W niektórych krajach cena ryżu tylko w kwietniu wzrosła o dwie trzecie. W Pakistanie za kilogram mąki trzeba dziś zapłacić niemal o połowę więcej niż w styczniu. Cenowe szaleństwo napędza rosnący popyt Chin i Indii, gwałtownie rosnące ceny ropy, klęski żywiołowe niszczące plony oraz rosnące zapotrzebowanie na biopaliwa.

Sekretarz generalny ONZ, Ban Ki-moon ma dzisiaj w Rzymie przedstawić program antykryzysowy. Według przecieków zaproponuje najbogatszym krajom podzielenie się zarówno finansowymi jak i żywnościowymi nadwyżkami, zaapeluje też o obniżenie podatkowych obciążeń, które zawyżają ceny. Ban Ki-moon chce również, żeby Bank Światowy i MFW tanimi pożyczkami dofinansował rolnictwo w najbiedniejszych krajach.

Jego propozycje nie zachwycają ekspertów. – Trudno mi wyobrazić sobie, że ONZ potrafi poradzić sobie z obecnym kryzysem. W krótkim okresie nie można zrobić właściwie nic a protekcjonizm może tylko zwiększyć kryzys – powiedział Dziennikowi Michael Massey z Chatham House. - __Można jedynie rozbudować pragramy , które służyłyby wzrostowi efektywności rolnictwa, szczególnie w krajach rozwijających się. W przeszłości zdało to egzamin – przekonuje.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)