Miliard dolarów nie robi wrażenia na bogaczach
Miliard dolarów już nie wystarcza, by
znaleźć się na liście rosyjskich bogaczy sporządzonej przez
magazyn "Forbes". Dziesięciu miliarderów nie zdołało trafić na
doroczną listę, którą otwiera potentat aluminiowy Oleg Deripaska.
18.04.2008 | aktual.: 18.04.2008 13:26
A fortuna jego to 28,6 mld dolarów, o 11,8 mld więcej niż w roku ubiegłym.
Deripaska zastąpił na miejscu pierwszym właściciela piłkarskiego klubu Chelsea Romana Abramowicza, który obecnie jest trzeci z 24,3 mld dolarów.
Rozdziela ich Aleksiej Mordaszow, główny udziałowiec Siewierstalu (produkcja stali), który zyskał najwięcej bo 12,4 mld dolarów, podwajając z okładem swą fortunę, która wynosi teraz 24,5 mld dolarów.
Główne fortuny koncentrują się obecnie w metalurgii, finansach i nieruchomościach - powiedział redaktor naczelny rosyjskiej edycji magazynu "Forbes" Maksim Kaszulinski. Jego oświadczenie ma zostać dołączone do majowego numeru.
"Forbes" podaje, że 100 najbogatszych Rosjan dysponuje łącznie fortuną 522 mld dolarów, czyli 3,8 raza wyższą niż w roku 2004, gdy magazyn po raz pierwszy sporządził rosyjską listę.
Rosja ma obecnie 110 miliarderów, o 50 więcej niż przed rokiem. By znaleźć się na liście stu najzamożniejszych, trzeba było mieć co najmniej 1,1 mld dolarów.
Redakcja przyznaje jednak, że wzrostowi liczby bogaczy sprzyjał spadek wartości waluty amerykańskiej.