PolskaMilczenie, płacz i znicze w katowickiej Archikatedrze

Milczenie, płacz i znicze w katowickiej Archikatedrze

W całkowitym milczeniu setki wiernych
zgromadzonych w sobotni wieczór w katowickiej Archikatedrze
Chrystusa Króla przyjęło wiadomość o śmierci Jana Pawła II. Wiele
osób płakało. W katedrze i wielu innych kościołach rozległo się
bicie dzwonów. Na schodach katedry zapłonęły znicze.

02.04.2005 23:15

W chwili, gdy proboszcz katowickiej katedry, ks. prałat Stanisław Puchała, przekazał wiernym smutną wiadomość, w kościele czuwało ok. 500 osób. Kilkanaście minut później napływały już dziesiątki innych, chcących pomodlić się w intencji zmarłego Ojca Świętego. Rozpoczęła się msza święta celebrowana przez kilkunastu kapłanów, pod przewodnictwem księdza prałata.

Wchodzących do katedry uderzał spokój i atmosfera ogromnego skupienia. Wszyscy wierni, także ci, dla których zabrakło miejsca w ławkach, modlili się na klęczkach. Ludzie czują, że w tym momencie musimy być razem, dlatego na dźwięk dzwonów tak tłumnie przyszli. Widziałem ich łzy, trudno się od nich powstrzymać. Ale jest też nadzieja, jest ufność. Dlatego przyszli - powiedział ks. prałat Puchała.

To jest reakcja człowieka wierzącego. Modliliśmy się z ogromnym skupieniem, ofiarowując nasze modlitwy w intencji Ojca Świętego. Trwaliśmy w tym skupieniu, gdy dotarła do nas ta szalenie smutna, bardzo bolesna wiadomość; tak bolesna jak wtedy, kiedy odchodzi ktoś z rodziców, ktoś z najbliższych. Ale jednocześnie przyjmujemy to jako ludzie wierzący - wierzymy w Zmartwychwstanie - podkreślił prałat.

Dodał, że ostatnie dwa dni były dla wiernych jakby przygotowaniem do śmierci Papieża. Przez ostatnie dni On nas do tego przygotował, pożegnał się z nami wszystkimi, nie tylko z najbliższymi współpracownikami, z tą nadzieją, że odchodzi do domu Ojca i my też tak musimy na to patrzeć. To bolesne, że jego nie ma, ale jest nadzieja, że On żyje i jest w domu Ojca - powiedział prałat.

Nikt się chyba nie spodziewał, że to ostatnie dwa dni będą tak niesamowite, pełne refleksji, pełne głębokiego wchodzenia w nauczanie Ojca Świętego. Mam nadzieję, że to także coś zmieni w nas, coś w nas otworzy - podkreślił ks. Puchała.

Metropolitę katowickiego, abp Damian Zimonia, wiadomość o śmierci Papieża zastała w Warszawie. Na Śląsk hierarcha ma wrócić w niedzielę wieczorem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)