Mikszić żąda unieważnienia wyborów prezydenckich
Przegrany niezależny kandydat w niedzielnych wyborach prezydenckich w Chorwacji, chicagowski biznesmen Boris Mikszić zażądał anulowania I tury wyborów z powodu nieprawidłowości, które - według niego -
pozbawiły go szansy na walkę w II turze.
Mam nadzieję, że Sąd Konstytucyjny anuluje te wybory i nakaże przeprowadzenie nowych. Będę walczył do końca - zapowiedział Mikszić, który po I turze znalazł się z wynikiem 17,78% na trzecim miejscu.
Swe zarzuty Mikszić opiera na tym, że powyborcze sondaże dawały mu drugie miejsce przed Jadranką Kosor, najpoważniejszą rywalką pewnego kandydata do zwycięstwa Stipe Mesicia. Jednak według Centralnej Komisji Wyborczej znalazł się na trzecim miejscu i nie weźmie udziału w II turze, która odbędzie się 16 stycznia.
Obecny prezydent Stipe Mesić otrzymał 48,9% głosów, czyli nie przekroczył 50%, co wystarczyłoby do całkowitego zwycięstwa.
Mikszić wyjechał 30 lat temu do USA z fałszywym paszportem i wrócił do Chorwacji jako bogaty biznesmen. Jego kampania wyborcza prowadzona była w amerykańskim stylu, co niekoniecznie spodobało się Chorwatom.