Mieszkanie za... 600 złotych
Polskie Koleje Państwowe do końca 2006 roku
powinny sprzedać około 60.000 mieszkań, których są właścicielem.
Brakuje jednak... chętnych. Lokale, których nikt nie chce kupić,
PKP przekazują gminom, lecz te również nie są zainteresowane ich
przejęciem, informuje "Głos Wielkopolski".
W Wielkopolsce i woj. lubuskim (w takich granicach działa bowiem PKP SA Oddział Gospodarowania Nieruchomościami w Poznaniu) na sprzedaż czeka jeszcze 8200 mieszkań. Procedura jest jednak bardzo czasochłonna i kosztowna. Każdy z najemców ma pół roku na zdecydowanie się, czy chce kupić zajmowane mieszkanie. Po zastosowaniu maksymalnych zniżek, lokator może wykupić je za 3,75 procent wartości rynkowej.
Sprzedawaliśmy już mieszkania za... 600 złotych. Najczęściej jednak po zastosowaniu zniżek ich wartość wynosi 1500-2000 złotych - wylicza Andrzej Gędziorowski, zastępca dyrektora PKP OGN w Poznaniu.
Ale chętni nie czekają w kolejkach. Zainteresowanie jest znikome, bo oprócz kosztów wykupu mieszkania nabywca ponosi znaczne koszty sądowe, skarbowe i notarialne, co - jak się okazuje - stanowi barierę nie do pokonania dla wielu ludzi. Zdarzało się, że lokatorzy rezygnowali już u notariusza, kiedy dowiadywali się, że muszą uiścić tyle opłat dodatkowych.
W tym roku kolejarze w Wielkopolsce i Lubuskiem złożyli oferty 1470 osobom. Jednak do połowy października udało im się sprzedać tylko 356 mieszkań.