Mieszkańcy Sosnowca mają dość rodziców Madzi
Mieszkańcy Sosnowca są oburzeni tym, że rodzice Madzi brylują w telewizji - czytamy w "Newsweeku".
02.04.2012 | aktual.: 09.04.2012 09:20
Pani Maria, sąsiadka rodziców Katarzyny, dziwi się wypowiedzi mamy Madzi w programie Ewy Drzyzgi "Rozmowy w toku" o tym, że wypadło jej dziecko, gdy wróciła do domu po pampersy, i że właśnie miała wybierać się na rozmowę o pracę.
- Przecież wcześniej mówiła, że Madzia wypadła jej z rąk po kąpieli. I że dziecko mieli podrzucić dziadkom, bo zaplanowali imprezę. I że Bartek wyskoczył do sklepu po pieczarki na pizzę - punktuje.
Pani Renata długo broniła rodziców małej Madzi. Punktem zwrotnym był moment, kiedy Waśniewscy wybrali się w okolice Wałbrzycha, do zamku Książ. Tam podobno mieli zgodzić się pozować ludziom do zdjęcia w zamian za informacje o tym, jak dotrzeć do zamku.
Z okien mieszkania rodzice Barta codziennie widzą napis, że on i Kasia to zabójcy Madzi.
- Chyba są w swoim żywiole. Kasia zawsze chciała się wyrwać z biednego Sosnowca do lepszego świata. Z tego marazmu, beznadziei, świata, nazwijmy to po imieniu - slumsów. I w gruncie rzeczy jej się udało - mówi "Newsweekowi" jedna z mieszkanek Sosnowca pani Maria.