Mieszkańcy Łodzi chcą parku, a nie nowych bloków
Mieszkańcy Widzewa protestują przeciwko planom budowy bloków na terenie lasku w kwadracie ulic Czajkowskiego, Przybyszewskiego, Augustów i al. Przyjaźni. To jedyna enklawa zieleni na osiedlu im. B. Chrobrego – ulubione miejsce spacerów i zabaw dzieci.
16.05.2007 | aktual.: 16.05.2007 09:20
Tymczasem, jak twierdzą mieszkańcy, władze spółdzielni chcą zrezygnować z użytkowania wieczystego tych terenów. Chrapkę na nie ma podobno jeden z developerów, który zamierza wybudować tam osiem bloków.
To miejsce daje nam możliwość relaksu i kontaktu z przyrodą. Żyją tu wiewiórki, sarny, zające, a nawet sowy - mówią mieszkańcy. Nie pozwolimy na zniszczenie tego terenu, prędzej prezesa wywieziemy na taczkach. W sile ponad tysiąca osób pójdziemy na najbliższe zebranie zarządu spółdzielni, na którym ma zapaść decyzja w tej sprawie.
- Ludzie rządzący tym osiedlem już dawno zapomnieli, na czym polega nasze dobro. Jak się tu wprowadzaliśmy, to w parku miały być korty tenisowe i basen. Teraz będą wycinać drzewa. Ta ziemia jest doskonale zlokalizowana i w dodatku uzbrojona. Ktoś po prostu chce zrobić interes naszym kosztem.
Mieszkańcy osiedla zebrali już ponad 1600 podpisów pod pismem protestacyjnym przeciwko jakimkolwiek planom zabudowy. Trzy lata temu dzięki ich zdecydowaniu udało się przekonać zarząd spółdzielni do rezygnacji z forsowania kontrowersyjnego projektu. W tym roku temat powraca.
Niestety nie udało nam się wczoraj porozmawiać z prezesem Janem Królakiem, ponieważ jest na urlopie. Jego zastępca, Josef Hladik, nie czuł się upoważniony do rozmowy z nami.
Coś tam słyszałem o planach postawienia bloków, ale z plotek. Takie wieści dotarły nawet do Urzędu Miasta Łodzi- mówi wiceprezes. Ja jednak nic nie wiem. To zresztą nie jest rozmowa na telefon.
Może umówimy się na jutro na spotkanie w tej sprawie - proponujemy._ Nie. Niech pan lepiej poczeka na powrót pana prezesa w poniedziałek. Tylko on może wszystko powiedzieć._ (kd)