Mieszkańcy Kijowa śpią w metrze. Nocny atak Rosji

• Wieczorem 3 lipca w Kijowie ogłoszono alarm lotniczy, a obrona przeciwlotnicza zareagowała na rosyjskie drony atakujące miasto.
• Szczątki zestrzelonego drona znaleziono najpierw w rejonie sołomiańskim, a później na dachu 16-piętrowego budynku mieszkalnego w rejonie obołońskim.
• Według wstępnych raportów nie odnotowano ofiar ani poważnych zniszczeń, ale na miejsce skierowano służby ratunkowe i medyków.

Pierwsze informacje o ataku pojawiły się wieczorem 3 lipca, gdy w Kijowie ogłoszono alarm lotniczy. Obrona przeciwlotnicza odpowiedziała w Kijowie, gdy wieczorem 3 lipca rosyjskie siły wystrzeliły w kierunku Ukrainy drony atakujące. Takie dane przekazała Kijowska miejska administracja wojskowa.

Wiele mieszkańców Kijowa postanowiło spędzić noc z czwartku na piątek w schronach, w tym metrze.

Szef Kijowskiej miejskiej administracji wojskowej imur Tkaczenko potwierdził, że dron został zestrzelony. Szczątki znaleziono na otwartej przestrzeni w rejonie sołomiańskim. Według wstępnych informacji nie było żadnych szkód ani ofiar.

Kijowski Miejski Zarząd Wojskowy poinformował, że działania obrony przeciwlotniczej są kontynuowane.

W późniejszych godzinach Tkaczenko przekazał, że nad miastem wciąż pojawiają się rosyjskie drony. Pojawiła się informacja o pożarze na dachu 16-piętrowego budynku mieszkalnego w dzielnicy obołońskiej.

Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko poinformował, że do dzielnicy wezwano medyków. Wczesne raporty wskazują, że szczątki drona spadły na dach budynku mieszkalnego. Medycy i ratownicy udają się na miejsce zdarzenia.

W mediach pojawiają się zdjęcia palących budynków. W mieście wybuchają pożary w związku z rosyjskim atakiem.

Źródło: Telegram