Mieszkający w domu Trawny mają czas do 15 kwietnia
Rodziny Moskalików i Głowackich do połowy
kwietnia mają się wyprowadzić z domu w Nartach w gminie Szczytno
(Warmińsko-Mazurskie), który ma wrócić do dawnej właścicielki
Agnes Trawny.
25.03.2009 | aktual.: 25.03.2009 16:50
Pełnomocnik Trawny mecenas Andrzej Jemielita powiedział, że pismo takiej treści wysłał w imieniu swojej klientki do obu rodzin.
- Podaliśmy termin 15 kwietnia, do którego rodziny Moskalików i Głowackich muszą opuścić dom w Nartach. Jeśli będzie od tych rodzin jakiś sygnał, że w niedalekim czasie się wyprowadzą, nie będziemy tak mocno trzymać się tej daty. W razie odmowy wyprowadzki kierujemy sprawę o eksmisję do sądu - powiedział mec. Jemielita.
Zbigniew Moskalik, syn państwa Moskalików, powiedział, że nikt nie ma zamiaru się wyprowadzać.
- Czekamy spokojnie na sprawę o eksmisję w sądzie. Na razie się nie przejmuję, bo jak bym miał się wszystkim przejmować, to bym dawno osiwiał - powiedział Moskalik. Według niego to na Agnes Trawny spoczywa obowiązek zapewnienia lokatorom mieszkań po wyprowadzce.
Innego zdania jest mecenas Jemielita, który powiedział, że lokal zastępczy powinna zapewnić Moskalikom i Głowackim gmina Jedwabno.
Sąd Najwyższy 13 grudnia 2005 roku orzekł, że późnemu przesiedleńcy Agnes Trawny należy zwrócić nieruchomości w Nartach. Zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów, Moskalikowie i Głowaccy mogli mieszkać w Nartach do 13 grudnia 2008 roku.
W środę PAP nie udało się skontaktować z wójtem Jedwabna Włodzimierzem Budnym. W grudniu wójt mówił, że liczy, iż to rząd przejmie na siebie odpowiedzialność za znalezienie domu dla Głowackich i Moskalików - w sumie dla 12 osób.
Mówił wówczas, że na pewno odbędzie się sprawa sądowa, w której sąd rozważy, czy należy im się mieszkanie zastępcze czy socjalne. Do kwietnia obowiązuje też okres ochronny dla lokatorów, w którym nie można eksmitować.
Wojewoda Marian Podziewski oferował pomoc obu rodzinom, szukając nieruchomości dla rodzin z Nart w zasobach instytucji Skarbu Państwa, czyli Agencji Nieruchomości Rolnych i w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Wcześniej z Głowackimi i Moskalikami spotykał się w Nartach i Szczytnie ówczesny premier Jarosław Kaczyński. Obiecał im wtedy pomoc. Potem, jako lider opozycji, wysłał list do premiera Donalda Tuska o pomoc w zakupie domu dla rodzin z Nart.
W środę prezes PiS Jarosław Kaczyński zarzucił rządowi brak zainteresowania sprawą polskiej własności na ziemiach zachodnich i północnych. Zaapelował do Donalda Tuska, aby podjął działania w tej kwestii, bo - argumentował - zdarzenia takie jak konieczność opuszczenia przez polskie rodziny swoich domów mogą powtórzyć się w przyszłości. Agnes Trawny - mieszkająca na Mazurach do połowy lat 70. - otrzymała w 1970 roku jako ojcowiznę działki w Nartach i Witkówku o łącznej powierzchni 59 ha. Gdy w 1977 r. wyjechała na stałe do Niemiec, ówczesny naczelnik gminy Jedwabno wydał decyzję o przejściu tej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa.
Na mocy wyroku Sądu Najwyższego w 2005 roku Trawny odzyskała część nieruchomości, czyli gospodarstwo rolne w Nartach. Nieruchomość była przez 30 lat własnością Skarbu Państwa, pozostającą w zarządzie Nadleśnictwa Szczytno. Emerytowane rodziny pracowników leśnych Moskalików i Głowackich muszą się stamtąd wyprowadzić.
Trawny, oprócz sprawy o zwrot nieruchomości, wytoczyła jeszcze sprawę o odszkodowanie w wysokości 2,5 mln zł za nieruchomości, które trafiły już w ręce nowych właścicieli. Rękojmia ksiąg wieczystych uniemożliwia ich zwrot, dlatego Trawny chciała odszkodowania od gminy i Skarbu Państwa.
Sprawa była rozpatrywana przez sądy okręgowy w Olsztynie i apelacyjny w Białymstoku. Odrzuciły one pozew, uznając sprawę za przedawnioną. Rozpatrując skargę kasacyjną złożoną przez Trawny, Sąd Najwyższy nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy w białostockim sądzie. Ten z kolei uznał, że proces musi rozpocząć się na nowo w sądzie okręgowym w Olsztynie.