Mięso z BSE zostało sprzedane?
Wiceminister rolnictwa Józef Pilarczyk nie wykluczył, że ze stada krów w Jakubowicach na Opolszczyźnie, gdzie zanotowano trzeci w Polsce przypadek choroby szalonych krów, mogło już wcześniej trafić do obrotu chore zwierzę.
01.10.2002 12:21
Jednocześnie wiceminister zapewnił, że po wykryciu przypadku BSE w gospodarstwie podjęto wszystkie niezbędne środki bezpieczeństwa. Nie był jednak w stanie zagwarantować, że przed rozpoznaniem tego zachorowania nie ubito już tam zwierząt chorych i ich mięso nie trafiło do sprzedaży.
Józef Pilarczyk przypomniał, że testy wykrywające obecność prionów BSE prowadzone są dopiero od roku. Wiceminister dodał, że po wykryciu kolejnego przypadku choroby szalonych krów nie powinniśmy się obawiać sankcji ze strony Unii Europejskiej, ponieważ badania na obecność BSE są przeprowadzane w Polsce zgodnie z unijnymi zaleceniami.
Unia Europejska uznaje nas za kraj wiarygodny. Wprowadzony system monitoringu jest identyczny z tym, jaki funkcjonuje w krajach Unii - powiedział Józef Pilarczyk. Dodał, że procedury były sprawdzane przez administrację weterynaryjną Unii Europejskiej.
Jeszcze we wtorek, w związku z wykryciem BSE, na Opolszczyznę ma przyjechać Krajowy Lekarz Weterynarii. (jask)