PolskaMiejski inżynier ruchu wyraził zgodę na obchody rocznicy katastrofy na Krakowskim Przedmieściu

Miejski inżynier ruchu wyraził zgodę na obchody rocznicy katastrofy na Krakowskim Przedmieściu

Miejski inżynier ruchu wyraził zgodę na zajęcie pasa Krakowskiego Przedmieścia na organizację w tym miejscu 10 kwietnia zgromadzenia związanego z drugą rocznicą katastrofy smoleńskiej - poinformowała wicerzecznik stołecznego ratusza Agnieszka Kłąb.

04.04.2012 | aktual.: 04.04.2012 17:24

O umożliwienie organizacji obchodów w tym miejscu zwróciła się w środę do prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz część rodzin ofiar katastrofy.

- 10 kwietnia 2012 będziemy na Krakowskim Przedmieściu - miejscu, które stało się symbolem pamięci o ofiarach tragedii narodowej. Będziemy tam z tysiącami Polaków, którzy tego dnia pragną wspólnie uczcić pamięć wszystkich, którzy zginęli pod Smoleńskiem. Prosimy panią prezydent o umożliwienie zrealizowania tej obywatelskiej inicjatywy - napisali w liście skierowanym do prezydent Warszawy Ewa Kochanowska, wdowa po Rzeczniku Praw Obywatelskich Januszu Kochanowskim oraz Jerzy Mamontowicz, brat Bożeny Mamontowicz-Łojek.

W liście zaprezentowanym w środę na briefingu w Warszawie napisali, że dla rodzin ofiar katastrofy w Smoleńsku godne uczczenie rocznicy jest obowiązkiem. Jak podkreślili, z wdzięcznością przyjmują społeczną inicjatywę "wspólnego oddania hołdu tym, którzy w imieniu Polaków udawali się na uroczystości do Katynia".

Kochanowska podkreśliła, że dokumenty w sprawie obchodów zostały "złożone w terminie, w trybie wymaganym, podobnie jak w zeszłym roku". "W tym roku zaczęły się piętrzyć jakieś trudności. Istnieje obawa, że być może machina urzędnicza działająca w trybie strajku włoskiego może nie zdążyć z wydaniem tych decyzji przed świętami" - mówiła Kochanowska.

- Bardzo bym nam zależało, by rocznica została uczczona w sposób godny - zaznaczyła.

Anita Czerwińska z warszawskiego klubu Gazety Polskiej, który jest współorganizatorem obchodów, wyjaśniła, że chodzi m.in. o postawienie niewielkiej sceny, telebimów i nagłośnienia.

Gronkiewicz-Waltz mówiła w środę, że decyzję w tej sprawie podejmie, zgodnie z przepisami, miejski inżynier ruchu. Podkreśliła, że nigdy, w żadnej sprawie, nie naciska na podlegających jej urzędników.

- Procedury są święte i muszą być wykonywane. Plan został złożony wczoraj, ma pieczątkę ZDM i teraz czeka na zatwierdzenie przez inżyniera ruchu, który musi wypełnić procedury - powiedziała dziennikarzom Gronkiewicz-Waltz.

Podkreśliła, że przed rokiem współorganizatorem obchodów rocznicowych na Krakowskim Przedmieściu było miasto, które odpowiedziało m.in. na oczekiwania mediów. "Zapewniam, że w zeszłym roku było wszystko dopięte na ostatni guzik. (...) Tutaj chodzi o bezpieczeństwo warszawiaków i tych, którzy przyjadą" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz.

Odnosząc się do zarzutu części rodzin ofiar, jakoby władze miasta stosowały "podwójne standardy" i utrudniały organizację obchodów, Gronkiewicz-Waltz odparła: "Ja nic na to nie poradzę. Każdy mierzy według siebie".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (274)