Trwa ładowanie...
d3qa9m9
16-08-2006 10:32

Międzynarodówka Antyterrorystyczna

Terroryści rozumieją wyłącznie język siły, a "terroryści" - wyłącznie język "siły".

d3qa9m9
d3qa9m9

Terrorystę najłatwiej odróżnić od "terrorysty" po tym, czy rozumie język "siły", czy też trzeba do niego przemówić językiem siły. Niestety, zarówno terroryści, jak "terroryści" chcą od nas w gruncie rzeczy przeważnie tego samego, czyli wszystkiego, co posiadamy. Dlatego negocjowanie z nimi nie ma żadnego sensu: można ich pokonać albo im ulec.

Terroryści z Al-Kaidy chcą nam od razu odebrać wszystko, co mamy, z życiem włącznie, choć pewnie w zamian za przyjęcie ich religii i wprzęgnięcie naszej cywilizacji w rydwan ich antycywilizacji, czyli w zamian za niewolniczą pracę dla nich, byliby skłonni podarować życie tym, którzy przystaną na te warunki.

Z kolei rosyjscy "terroryści" gazowi na starcie grożą nam zakręceniem kurka z gazem, co już wcześniej zaordynowali Białorusinom i Ukraińcom, chyba że szybko, grzecznie i najlepiej tanio odstąpimy im nasze gazociągi, tak aby mogli jeszcze skuteczniej używać swej broni gazowej przeciwko nam. Rosyjscy "terroryści" naftowi chcą dokładnie tego samego, czyli zapanować nad naszymi ropociągami i rafineriami, i dlatego już zorganizowali awarię rurociągu "Przyjaźń", czyli zakręcili dopływ ropy do kupowanej przez polski Orlen litewskiej rafinerii w Możejkach.

Natomiast "terroryści" historyczni z Niemiec, którzy przed tygodniem uroczyście otworzyli w Berlinie wystawę "Wymuszone drogi. Ucieczka i wypędzenie w Europie XX wieku" - ekspozycję pomyślaną jako pomost prowadzący wprost do Muzeum Wypędzonych, chcą za pomocą gigantycznej manipulacji sfalsyfikować naszą historię, czyli doprowadzić do zamienienia miejscami sprawców i ofiar II wojny światowej lub przynajmniej do dokooptowania Niemców do listy ofiar (vide: "Czyszczenie pamięci").

d3qa9m9

Od zawsze wiadomo, że próby porozumiewania się z terrorystami językiem bezsiły kończą się zwykle tak, jak ponawiane od lat przez Europejczyków próby obłaskawiania islamskich terrorystów - kolejnymi zamachami albo co najmniej próbami ich przeprowadzenia (vide: "Druga bitwa o Anglię"). Z kolei próby porozumiewania się z "terrorystami" językiem "bezsiły" kończą się zwykle tak, jak ponawiane od lat przez tychże samych Europejczyków próby obłaskawiania rosyjskich "terrorystów" gazowych - kolejnymi aktami gazowego szantażu, a po niedawnym podpisaniu przez Gazprom porozumienia z algierskim koncernem Sonatrach Rosjanie mogą uzależnić od kontrolowanego przez siebie gazu także południe Europy i doprowadzić do powstania europejskiego kartelu gazowego.

Na szczęście mamy wreszcie dla terrorystów i "terrorystów" serię naprawdę trafnych odpowiedzi - w jedynym języku, który zdają się rozumieć - języku siły i "siły". Takiej odpowiedzi udzieliły wreszcie w ubiegłym tygodniu angielskie, amerykańskie i pakistańskie służby specjalne Al-Kaidzie, aresztując jej kilkudziesięciu zabójców przed zamachem. Takiej odpowiedzi udziela "terrorystom" gazowym rząd Polski, przystępując do wzniesienia w Gdańsku gazoportu. Takiej odpowiedzi w imieniu Polski udziela "terrorystom" naftowym Orlen, finalizując zakup rafinerii w Możejkach oraz zabiegając o zakup terminalu naftowego w Wendawie na Łotwie i pakietu 49 proc. akcji Transpetrolu, firmy kontrolującej tranzyt ropy przez Słowację. Takiej odpowiedzi zdaje się udzielać im również Ryszard Krauze, który kupił w Kazachstanie pola naftowe o zasobach wystarczających Polsce na 13 lat. Takiej odpowiedzi udzielił też niemieckim "terrorystom" historycznym premier Kaczyński, udając się w dniu otwarcia przez szefa Bundestagu niemieckiej
wystawy fałszu historycznego do jednego z wielu rozsianych po Europie muzeów prawdy - do niemieckiego obozu zagłady Stutthof, gdzie Niemcy zamordowali 65 tys. ludzi.

Wszelako znacznie lepiej dla nas wszystkich byłoby, gdyby świadomość tego, że z terrorystami i "terrorystami" się nie negocjuje i nie dyskutuje, była jeszcze powszechniejsza. Z Międzynarodówką Terrorystyczną wygrać może bowiem tylko silna Międzynarodówka Antyterrorystyczna. I dopiero po pokonaniu terrorystów oraz "terrorystów" 100 tys. polskich milionerów, w tym najbogatsi polscy politycy (vide: "50 najbogatszych polskich polityków"), będzie się mogło bez przeszkód nadal bogacić.

Piotr Gabryel

d3qa9m9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3qa9m9
Więcej tematów