"Między normą a chorobą psychiczną" - jaki to przywódca?
Muammar Kadafi to przypadek z pogranicza normalności i choroby psychicznej i na pewno dobrowolnie nie ustąpi - powiedział znany amerykański psychiatra i psycholog, profesor Jerrold Post z George Washington University.
25.02.2011 | aktual.: 25.02.2011 12:32
- Kadafi to przykład pewnego rodzaju zaburzenia osobowości. Jest on tzw. borderline patient, pacjentem z pogranicza normalności i choroby psychicznej, co oznacza, że jest zwykle w kontakcie z rzeczywistością, postępuje bardzo racjonalnie - ale nie zawsze. I kiedy znajduje się pod wpływem ogromnego stresu, jak obecnie, może się zachowywać bardzo dziwnie i nieobliczalnie - powiedział profesor Post.
- (Kadafi) uważa się za ojca-założyciela Libii i sądzi, że jest kochany przez naród, więc kiedy ludzie protestują przeciw niemu, jest przekonany, że musiały to spowodować jakieś machinacje obcych krajów. Stąd oskarżenia USA albo Al-Kaidy, że dodały protestującym ludziom halucynogenów do kawy. Jest dla niego nie do pojęcia, że ludzie mogą go nie kochać - zauważył.
- Trzeba pamiętać, że za tą fasadą dziwnego zachowania kryje się człowiek skrajnie niebezpieczny. W końcu jest on odpowiedzialny za zamach na samolot PanAm w 1988 r. i za podłożenie bomby w dyskotece w Berlinie (gdzie zginęli amerykańscy żołnierze - przyp.), za co prezydent Reagan zarządził nalot na Libię. Widzi się zawsze jako ktoś z góry skazany na porażkę, kto rzuca wyzwanie silniejszemu - dodał.
Co zrobi dyktator?
Zapytany, jak może się zachować Kadafi w najbliższych dniach, w sytuacji opanowywania coraz większych terenów Libii przez powstańców, Post odpowiedział, że dyktator na pewno sam nie ustąpi.
- Nie wierzę, by po prostu skapitulował i udał się na wygnanie. Jego otoczenie stopniowo go opuszcza. Ambasadorowie i generałowie przechodzą na drugą stronę, piloci odmawiają wykonywania rozkazów. Jeżeli straci poparcie wystarczającej liczby ludzi wokół siebie, będzie musiał zrezygnować. Ale nie odejdzie dobrowolnie. Więc może to się zakończyć jeszcze bardziej gwałtownie - powiedział.
Profesor nie sądzi, by Kadafi popełnił samobójstwo, jak Hitler - jak sugerują niektórzy. - Myślę, że umrze w butach - powiedział, jak w USA określa się śmierć przy pracy lub w walce.
- Wiele teraz zależy od ludzi wokół niego. Jeżeli utrzyma swoją władzę nad nimi, będzie nadal stawiał opór. Jeżeli jednak opuści go jeszcze więcej ludzi, będzie to początek końca - dodał.
Post od dawna współpracuje z rządem USA, przygotowując profile psychologiczne najgroźniejszych dyktatorów i terrorystów, m.in. Saddama Husajna i Osamy Bin Ladena.
Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski