Microsoft będzie płacić 2 miliony euro kary dziennie?
Komisja Europejska zagroziła, że nałoży na amerykański gigant komputerowy Microsoft grzywnę w wysokości nawet dwóch milionów euro dziennie, jeśli nie wywiąże się on z nałożonego nań w zeszłym roku obowiązku dzielenia się pewnymi informacjami z konkurencją.
Chodzi o to, by konkurenci Microsoftu mieli dostęp do dokumentacji, która pozwoli im na opracowanie produktów kompatybilnych z flagowym produktem Microsoftu, czyli systemem Windows. Na razie do tych danych nie mają dostępu, więc nie mogą w pełni konkurować z Microsoftem na rynku oprogramowania do najpopularniejszego systemu operacyjnego.
Decyzja ta, z marca 2004 roku, nie nakłada na Microsoft obowiązku ujawnienia tzw. kodu źródłowego Windowsa.
Komisja Europejska uznała, że dokumentacja techniczna nadesłana od marca zeszłego roku przez Microsoft jest "niekompletna i nieadekwatna" i nie pozwala innym firmom na stworzenie oprogramowania, które byłoby rzeczywiście konkurencyjne dla produktów Microsoftu. Koncern twierdzi, że podporządkował się decyzji i że więcej danych nie może ujawnić.
Bardzo byśmy chcieli, żeby Microsoft stosował się do decyzji, która go dotyczy, a nie do swojej własnej interpretacji - zauważył na konferencji prasowej rzecznik Komisji Europejskiej Jonathan Todd.
Komisja dała koncernowi czas na uzupełnienie dokumentacji do 25 stycznia. Jeśli Microsoft nie podporządkuje się żądaniom KE, grozi mu wielomilionowa grzywna naliczana od 10 listopada, czyli daty wysłania formalnego listu w tej sprawie.
Komisja grozi, że przyjrzy się także opłatom, jakich Microsoft żąda za udzielenie informacji i nie wyklucza, że w tej sprawie będzie wszczęte odrębne dochodzenie.
W marcu zeszłego roku Microsoft został ukarany przez Komisję Europejską rekordową grzywną w wysokości 497 milionów euro za stosowanie praktyk monopolistycznych. Chodziło wówczas o zmuszanie klientów do zakupu systemu Windows ze zintegrowaną aplikacją Media Player służąca do odtwarzania plików audio i wideo, co utrudnia konkurencję w tym segmencie innym firmom.
Michał Kot