Michnik: w sprawie Rywina Miller całkowicie niewinny
Redaktor naczelny "GW" Adam Michnik powiedział w poniedziałek przed Komisją Śledczą, że ma "głębokie przekonanie, że w tej sprawie (Rywina) premier Leszek Miller jest całkowicie niewinny".
10.02.2003 11:16
"Wykorzystywanie tej sprawy do atakowania premiera jest sygnałem dla klasy politycznej, że żaden polityk nie powinien przykładać ręki do ujawniania korupcji. Bo jeżeli tę rękę przyłoży, to później natychmiast jest sam o to oskarżany. To on na wszelki wypadek będzie się od tego trzymał z daleka" - powiedział Michnik.
Podkreślił, że on sam oskarżany bywał o "najstraszniejsze rzeczy" m.in o to, że to co robi, "robi za pieniądze amerykańskie".
"Przyrzekłem sobie, że ja się nigdy z tym nie pogodzę, aby można było w moim kraju kogokolwiek gołosłownie oskarżyć, snuć konstrukcje teoretyczne, po to by zniszczyć przeciwnika politycznego pod zarzutem kryminalnym, pod insynuacją itd." - mówił szef "GW".
Dodał, że "bardzo głęboko przeżył całą sprawę oskarżeń sformułowanych w stosunku do premiera Józefa Oleksego".
"Dlatego, że ja uwierzyłem w to co mówił z trybuny sejmowej pan Andrzej Milczanowski. Uważałem, że jeżeli urzędujący minister spraw wewnętrznych formułuje zarzut zdrady głównej w stosunku do szefa rządu, to musi mieć żelazne papiery" - podkreślił.
Dodał, że bardzo głęboko przeżył też oskarżenie o działalność agenturalną prezydenta Lecha Wałęsy, prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, marszałka Wiesława Chrzanowskiego.
"Ja sobie przysiągłem, że nigdy już więcej w życiu nie ulegnę żadnym konstrukcjom teoretycznym, intelektualnym, najbardziej atrakcyjnym nawet, których konkluzją może być zniszczenie jakiegokolwiek polityka" - mówił.
Zwracając się do posła PiS Zbigniewa Ziobro, który zadawał mu pytania przypomniał, że niedawno w publicznej telewizji "oglądaliśmy spektakl pod tytułem 'Pineiro'", w którym lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego "oskarżano o udział w aferze korupcyjnej i branie brudnych pieniędzy".
"Redakcja 'Gazety Wyborczej' nigdy się do tych oskarżeń nie przyłączyła i napiętnowaliśmy, że taki program w publicznej telewizji miał miejsce" - powiedział.
"Niech pan pozwoli mieć ten sam równy dystans jaki przystoi szefowi wielkiego dziennika do wszystkich liderów, aktywnych w polityce polskiej" - zwracał się Michnik do posła PiS. (aka)