Michał Wiśniewski odwołał się od wyroku za poturbowanie fanki
Były lider zespołu "Ich Troje" Michał Wiśniewski odwołał się od wyroku Sądu Rejonowego w Częstochowie, który skazał go na karę 6 tys. zł grzywny i nakazał zapłacić 4300 zł odszkodowania fance, która ucierpiała trzy lata temu podczas koncertu w częstochowskiej hali Polonia kiedy piosenkarz zeskoczył z estrady w publiczność.
Sąd w listopadzie ubiegłego roku nakazał także Wiśniewskiemu wpłacić 1,5 tys. zł na rzecz stowarzyszenia "Tacy Sami" i pokryć 600 zł kosztów postępowania.
Wpłynęły apelacje od obu stron, bo od tego werdyktu odwołała się także fanka - poinformował rzecznik częstochowskiego sądu, Bogusław Zając. Lada dzień dokumenty trafią do Sądu Okręgowego i ten ustali dopiero termin rozprawy apelacyjnej - zaznaczył.
Monika Obarzanek oskarżyła Wiśniewskiego, że na skutek jego skoku ze sceny doznała wstrząśnienia mózgu, stłuczenia głowy, biodra i uda. Zażądała 50 tys. zł odszkodowania, ale piosenkarz nie zgodził się na wypłatę takiej rekompensaty i zaproponował kwotę dziesięć razy niższą.
Ostatecznie sprawa trafiła do sądu, który uznał winę Wiśniewskiego, ale żądania fanki określił jako zbyt wygórowane. Choć Obarzanek początkowo twierdziła, że jest zadowolona z wyroku, teraz postanowiła złożyć apelację.
Wiśniewski twierdzi, że jest niewinny.