Michał Szczerba w TVP: dlaczego nie mówicie o 90 tys. zł Sadurskiej?
Politycy opozycji rzadko przyjmują zaproszenie do programów Telewizji Polskiej, ale w sobotni wieczór do studia Wiadomości TVP przyszedł Michał Szczerba, poseł PO. - Byłem ciekaw, jakie pytania usłyszę w TVPiS - stwierdził, kiedy prowadzący Krzysztof Ziemiec podziękował mu za przybycie. Później oskarżył też telewizję publiczną o uprawianie propagandy na zlecenie PiS.
- Dlaczego nie powiedzieliście, że Małgorzata Sadurska po przejściu do PZU będzie zarabiać 90 tys. zł - pytał Szczerba w "Gościu Wiadomości". - Zasada jest taka, że pytania zadaje dziennikarz - próbował mu przerwać Krzysztof Ziemiec.
Szczerba podkreślał, że abonament na TVP muszą płacić wszyscy, a nie tylko wyborcy PiS. Pytał też prowadzącego, czy nie wstydzi się pracy w, jak ocenił, upolitycznionej stacji i czy nie ma problemu z patrzeniem na siebie, gdy się goli. Przypominał również słowa byłego prezydenta USA Baracka Obamy, który podczas wizyty w Warszawie apelował o praworządność i wolne media.
Kiedy Krzysztof Ziemiec zapytał posła PO o upublicznienie nowych taśm nagranych w restauracji "Sowa i Przyjaciele", ten poradził mu, aby "się tym nie podniecał". - To materiały przekazywane przez rządową prokuraturę rządowej telewizji - powiedział. Odnosząc się do nagrania słów ks. Kazimierza Sowy, stwierdził, że prawica miała kłopot z byłym już ks. Jackiem Międlarem.
Pytany o incydenty podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej Szczerba stwierdził, że "PO nie uczestniczy w tych partyjnych spotkaniach pod Pałacem Prezydenckim ani w kontrmanifestacjach". - Uważamy że w demokratycznym państwie, każdy obywatel ma prawo protestować, jeżeli to jest zgodne z prawem - dodał.
Na zachowanie posła Platformy zwrócił uwagę też drugi gość programu Paweł Grabowski z Kukiz'15 - Panie pośle, widzę, że jest pan w transie, za chwilę będzie mecz i będzie mógł pan pokrzyczeć - powiedział do Szczerby Grabowski.
