Michał Probierz pod presją. Zarobki selekcjonera i kryzys w reprezentacji
Michał Probierz, selekcjoner reprezentacji Polski, nie tylko mierzy się z taktycznymi wyzwaniami, ale i z krytyką, jakiej dawno nie doświadczył żaden trener kadry. W centrum uwagi znalazły się zarówno jego decyzje personalne, jak i zarobki, które – choć niższe niż u jego poprzedników – budzą społeczne emocje. A to wszystko w atmosferze konfliktu z Robertem Lewandowskim i rozczarowujących wyników.
Wokół reprezentacji Polski narasta napięcie. Drużyna narodowa znalazła się w kryzysie – nie tyle sportowym, co wizerunkowym. Selekcjoner Michał Probierz znalazł się w ogniu krytyki po kontrowersyjnych decyzjach personalnych i coraz głośniejszym konflikcie z Robertem Lewandowskim. Do tego dochodzi temat jego zarobków, które – choć niższe niż u poprzedników – stają się elementem medialnej burzy. Co dalej z reprezentacją i selekcjonerem?
Ile zarabia Michał Probierz?
Według nieoficjalnych doniesień, Probierz otrzymuje 200 tys. zł miesięcznie – co daje 2,4 mln zł rocznie. Od początku kadencji, czyli od jesieni 2023 r., zarobił już około 4,5 mln zł.
Choć nie jest to rekord wśród selekcjonerów (Fernando Santos inkasował ponoć aż 735 tys. zł miesięcznie), dla wielu kibiców i komentatorów to wciąż znaczna suma, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecną atmosferę wokół kadry.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Córka polityka PSL w KGHM. Kontrowersyjna nominacja
Konflikt z Lewandowskim – punkt zwrotny
Głośnym echem odbiła się decyzja Probierza o odebraniu opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu. Napastnik Barcelony odpowiedział jednoznacznie: dopóki Probierz pozostaje selekcjonerem, on do kadry nie wraca. Oficjalne powody zmiany kapitana nie zostały jasno przedstawione, co tylko podsyciło domysły i medialne napięcia.
Niektórzy eksperci podkreślają, że selekcjoner ma prawo podejmować takie decyzje. Inni – że sposób, w jaki przeprowadzono tę zmianę, był zbyt radykalny i komunikacyjnie chybiony.
Kryzys zaufania i słabe wyniki
Michał Probierz znalazł się na cenzurowanym również po wczorajszej porażce z Finlandią. Choć nie zamierza podawać się do dymisji, jego dalsza przyszłość z reprezentacją stoi pod znakiem zapytania. Tym bardziej, że Polska nie może pozwolić sobie na chaos i brak liderów w szatni.
Dodatkowo, fala komentarzy w mediach społecznościowych i studiach telewizyjnych sugeruje, że część środowiska piłkarskiego i kibiców straciła do niego zaufanie. Trener broni się wynikami z końcówki 2024 roku, jednak napięcia wewnątrz drużyny i coraz bardziej spolaryzowane opinie publiczne nie działają na jego korzyść.
Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie nie komentuje ani zarobków selekcjonera, ani konfliktu z Lewandowskim. Jednak – jak twierdzą nieoficjalne źródła – temat przyszłości Probierza jest już analizowany wewnętrznie, zwłaszcza jeśli kolejne mecze przyniosą podobne rozczarowania.
Źródła: WP Wiadomości, Gospodarka Dziennik, Biznes Interia