Michał Kamiński: Jarosław Kaczyński nie wierzy w teorię o zamachu
To było mistrzowskie zagranie Jarosława Kaczyńskiego. Już na etapie ustawienia polityków, niezależnie od tego co Ziobro powiedział, a raczej wyśpiewał, to na poziomie czysto wizualnym już był plus dla Kaczyńskiego - ocenił w "Faktach po Faktach" w TVN24 europoseł PJN Michał Kamiński, były polityk PiS, autor głośnej książki "Koniec PiS-u".
23.04.2012 | aktual.: 23.04.2012 20:49
Jak pan wie, ja Ziobry nie lubię w dużo większym stopniu niż Kaczyńskiego. Ale nie z takich rzeczy politycy się podnosili - mówił Kamiński, ale odmówił podania szczegółów. - Nie ma sensu, żebym kontynuował wątek, bo więcej nie powiem.
- To nie o to chodzi, że Kaczyński mocno dziobnął Ziobrę - mówił. - Chodzi o to, że wszyscy w Polsce zobaczyli, kto jest liderem na prawicy. A liderem jest ojciec Tadeusz.
- Pan sądzi, że Jarosław Kaczyński wierzy w to co mówi, że Polska jest dyskryminowana? Ja myślę, że on nie wierzy w słowa, które wypowiada. Nie wierzy też w teorię o zamachu - stwierdził Kamiński w rozmowie z Piotrem Marciniakiem.
- Wprowadzenie tej wojennej atmosfery, partyzanckiej, służy jednemu celowi: walce z Ziobrą. Ta retoryka ma jedno źródło. Jej celem jest ten pan, który dostał dość mocne polityczne wciry w sobotę. Dla Kaczyńskiego to Ziobro jest problemem. Poza tą potężną wpadką, to jednak on, a nie Kaczyński niesie pewną nadzieje, bo jest młody - mówił. - Młodość kontra starość. Ale jak się jest na wojnie, to się nie kwestionuje autorytetu dowódcy, tylko bierze karabin i strzela. Stąd ta cała wojenna retoryka - twierdzi Kamiński.