Michał Kamiński: finansowanie partii z budżetu to patologia
- Finansowanie partii politycznych z budżetu to patologia. Żaden podmiot publiczny nie ma takiej swobody wydawania państwowych pieniędzy jak partie - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Michał Kamiński, europoseł PJN. - Polskie partie działają na zasadzie szkatuły sułtana. Sułtanem jest Tusk, Kaczyński, Palikot i inni szefowie partii - podkreśla i przekonuje: w tej sprawie "Tusk i Kaczyński są w zażyłym uścisku".
19.06.2013 | aktual.: 24.06.2013 10:30
- Liderzy wydają nasze pieniądze w celach pozastatutowych. Niech Kaczyński z Tuskiem sami zaczną sobie fundować partie. Wtedy będą mogli chodzić do klubów nocnych za swoje. W Polsce mamy kartel partii parlamentarnych, które są zainteresowane, żeby było tak, jak jest - komentuje ostatnie doniesienia mediów dot. wydatków partii politycznych.
Jednocześnie Kamiński zwraca uwagę, że sprawdzająca wydatki partii PKW jedynie sprawdza przepływy na kontach partii. - To, co wpłynęło, musi się zgadzać z tym, co zostało z partyjnych kont wydane. Cele wydatków nie są weryfikowane - zwraca uwagę europoseł.
Zdaniem polityka, politycy PiS nie reagują odpowiednio na skandaliczne doniesienia mediów dot. wydatków PO ponieważ "w wydawaniu pieniędzy publicznych nie są lepsi". - Nie podejrzewam Jarosława Kaczyńskiego o wizyty w klubach nocnych i hurtowe zakupy cygar i wina, bo PiS wydaje pieniądze inaczej - podkreśla jednocześnie polityk PJN.
Zdaniem Kamińskiego ani PO, ani PiS nie chcą dyskusji o finansowaniu partii. - I tu wychodzi cała sztuczność i hucpiarstwo sporu Tuska z Kaczyńskim - mówi w wywiadzie dla gazety. I podkreśla, że "w tej sprawie Tusk z Kaczyńskim są w zażyłym uścisku i minister Jacek Rostowski trzy razy w roku przelewa transze na rachunek PiS. Spór PiS z PO jest sporem wyłącznie na użytek opinii publicznej. Obie partie biorą prawie po tyle samo pieniędzy z budżetu".