Michał Kamiński: Borrel powinien przeprosić Polaków
Joseph Borrell nadużył swojej funkcji. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego powinien być bezstronny. Gdyby chodziło o sprawy fundamentalne, gdyby przeczono zasadom konstytuujących UE to uznałbym rację przewodniczącego, ale tutaj jest zwykła różnica zdań. Myślę że powinniśmy żądać przeprosin - powiedział eurodeputowany Michał Kamiński (PiS) w "Poranku w radiu TOK FM".
Katarzyna Kolenda-Zaleska:Wybuchła awantura o słowa Borella, czy słowa wyjaśnienia jakie złożył satysfakcjonują pana?
Michał Kamiński:Nie do końca, dobrze że na to reaguje, ale trochę kluczy. Mówi o przekłamania w tłumaczeniu, to świadczy że czuje się trochę skrępowany faktem że te słowa dotarły do opinii publicznej. Nie ulega wątpliwości, że to co powiedział jest skandalem i nadużył swojej funkcji, która powinna być funkcją bezpartyjną. Gdyby to dotyczyło sfery ideologicznej, to nie byłoby problemu, natomiast funkcja przewodniczącego Parlamentu Europejskiego zobowiązuje do ostrożności w stosunkach z wszystkimi państwami. Wszystkie państwa są równe w Unii Europejskiej. Pan Borrell powiedział rzeczy, które dla nas są obraźliwe. Co to znaczy rewanżyzm europejski, nie rozumiem.
Katarzyna Kolenda-Zaleska:Miałam o to zapytać. Pan jest tam na miejscu, o co chodziło?
Michał Kamiński:Jeśli pan Borrell uważa, że rewanżyzmem jest to że Polska zabiega o fundusze UE, to ja przypominam co się działo z Hiszpanią.
Katarzyna Kolenda-Zaleska:Może chodzi o reparacje wojenne od Niemiec?
Michał Kamiński:Nie, nie. Nie powinniśmy tragizować z tego powodu, że między państwami wybuchają spory. To nie jest tragedia. Katarzyna Kolenda-Zaleska: Może niepotrzebnie oburzamy się na B? Michał Kamiński: Czym innym jest dyskusja w której mamy inne poglądy a czym innym jest krytykowanie jednego z państw członkowskich. I to jeszcze w bardzo nieoględny sposób. Gdyby chodziło o sprawy fundamentalne, gdyby przeczono zasadom konstytuujących UE to uznałbym rację przewodniczącego, ale tutaj jest zwykła różnica zdań. Myślę że powinniśmy żądać przeprosin.
Katarzyna Kolenda-Zaleska:Zadzwonił, przeprosił.
Michał Kamiński:Przeprosił za zamieszanie a nie za słowa. Przeprosiny nie do końca satysfakcjonujące. Musimy żądać bardziej szczerej wypowiedzi. Pan Borrell jest bardzo antyamerykański i rzutuje na stosunki z Polską. Afera Buttilione pokazała, że w polityce europejskiej politycy zajmujący ważne stanowiska powinni być wstrzemięźliwi w głoszeniu poglądów. Pan Borell tez wypowiada poglądy, obraża Polaków. Nie chcę jego dymisji, pewną tragedią polskiej polityki europejskiej jest to, że piłeczka zostaje przerzucana między tymi, którzy negują potrzebę polityki europejskiej, a z drugiej strony mamy ludzi, którzy w UE upatrują centrum zła. Sytuacja jest mniej czarno biała. To nie znaczy, że w UE wszystko ma się nam podobać, nie wchodziliśmy tam po to żeby być potakiwaczem, powinniśmy dbać o to że jeśli jest krytyka wobec Polski to niech będzie uczciwa.
Katarzyna Kolenda-Zaleska:To co zrobił pan Borrell to nie jest tylko pan Borrell. Jest taka tendencja do takiego myślenia o Polsce, to trzeba zmieniać czy pokazywać że tak, jesteśmy inni.
Michał Kamiński:Jesteśmy inni niż Czesi, Słowacy. My powinniśmy tłumaczyć, dlaczego takie a nie inne jest stanowisko Polski, dlaczego tak ważna jest demokracji na Ukrainie, dlaczego polska uważa, że obecność Amerykanów w Europie nie jest niczym złym. My pamiętamy, że w XX wieku dwukrotnie Amerykanie ratowali Europę.
Katarzyna Kolenda-Zaleska:Polityczna amnezja?
Michał Kamiński:Tak, parę z tych krajów wbrew retoryce europejskiej żywi imperialny sentyment, zwłaszcza Francja. Dla części elity francuskiej UE miała być narzędziem poprawy imperialnego poczucia Francuzów, ale teraz to już nie istnieje. PiS stoi na stanowisku jedności świata zachodniego. UE nie jest bytem samym w sobie, jest przejściowym elementem jedności świata zachodniego. A częścią świata zachodniego jest też USA, Kanada, Izrael. To co mówi pan Borrell jest przejawem myślenia ludzi, którzy chcieliby być alternatywa do USA w światowym porządku. Europa nie potrzebuje rywalizacji z USA, w sensie negatywnym.
Katarzyna Kolenda-Zaleska:To tak jak pisał Robert Cagan, Europa jest z Wenus a Ameryka z Marsa.
Michał Kamiński:Dzisiaj mamy do czynienia z różnymi kulturami politycznymi, inna jest Włoch, inna jest Francji i inna jest Polski.
Katarzyna Kolenda-Zaleska:Chciałam pana spytać o ocenę nowego ministra spraw zagranicznych.
Michał Kamiński:To jest profesjonalny dyplomata. Z całym szacunkiem dla pana Rotfelda, ale w tak trudnym momencie, przypominam o budżecie UE, Iraku, lepiej by było gdyby na czele stał ktoś kto będzie traktowany jako jeden z liderów.
Katarzyna Kolenda-Zaleska:To samo powiedział Adam Rotfeld, dokładnie to samo.
Michał Kamiński:Ja życzę sukcesów.
Katarzyna Kolenda-Zaleska:Rotfeld był jedynym kandydatem, bo trudno by było znaleźć kogoś takiego formatu.
Michał Kamiński:To jest problem lewicy, która ma takie kadry jakie ma i dlatego mam nadzieję, że będzie rządzić jak najkrócej.