Michael Jackson oddał się w ręce wymiaru sprawiedliwości
Amerykański gwiazdor rocka i popu Michael Jackson przybył do Santa Barbara w Kalifornii, by oddać się w ręce wymiaru sprawiedliwości, który zarzuca mu seksualne molestowanie nieletnich.
20.11.2003 21:46
45-letni Jackson przyleciał do Santa Barbara z Las Vegas swym prywatnym odrzutowcem. Z lotniska przewieziono go do aresztu - poinformował szeryf hrabstwa Santa Barbara Jim Anderson.
W środę prokuratura kalifornijska wydała nakaz aresztowania Jacksona, w związku z podejrzeniami, że dopuszczał się on "wielokrotnego molestowania dzieci". Policja przeszukała jego rezydencję Neverland w Kalifornii, ale Jacksona nie zatrzymano, gdyż nie przebywał w miejscu zamieszkania.
Zapowiedziano, że ewentualna kaucja umożliwiająca mu pozostanie na wolności wyniesie aż 3 mln dolarów.
Jak poinformowali w środę na konferencji prasowej w hrabstwie Santa Barbara przedstawiciele prokuratury i policji, Jackson jest podejrzany o "kilkakrotne czyny lubieżne" wobec chłopca mającego "mniej niż 14 lat". Czyny, jakie mu się zarzuca, są zagrożone karą od 3 do 8 lat więzienia.
Prawnicy komentujący sprawę wyjaśniają, że kara taka wskazuje, iż piosenkarz nie jest oskarżony o najpoważniejsze formy molestowania, połączone z przemocą, tylko o erotyczne dotykanie dziecka.